Baum
zdecydował się na ryzykowny, ale ostatecznie udany i intrygujący portret miasta
opowiedziany za pomocą życiorysów konkretnych ludzi. Tytułowe „dziewięć twarzy”
to właśnie biografie bohaterów, prezentowane naprzemiennie, wzajemnie się
uzupełniające, reprezentujące różne klasy i rasy. I właśnie ta wielość wpisana
w przywołane historie staje się zalążkiem nieoczywistej i skomplikowanej
opowieści o Nowym Orleanie. Miasto zdaje się funkcjonować w ciągłym zderzeniu
dwóch sił: optymizmu i pesymizmu, ostateczności i chwilowości, przypadku i
przeznaczenia, ale i spokoju, odbudowy oraz lęku, katastrofy. Baumowi udaje się
pokazać miejsce, które przyzwyczaiło się do zniszczenia. Autor nie ukrywa, że
prywatność zyskuje w tym kontekście wymiar publiczny – społeczny, środowiskowy,
typowy dla akurat tego miejsca na mapie. Baum daleki jest od stawiania
upraszczających diagnoz dotyczących miasta. Podchodzi do swoich bohaterów z
szacunkiem, dostrzegając, iż szczegół przypisany do danej biografii,
charakteryzuje często całą społeczność. Gdzieś w tle obecne jest marzenie o
nowym lepszym świecie i jednoczesne przekonanie, że w życiu nie da się tak
naprawdę nic zmienić, a przedstawiciele kolejnych pokoleń powielają błędy
popełnione przez starszych i nie umieją wyrwać się ze środowiskowego impasu, w
którym tkwią. Różnorodność okazuje się jednocześnie dość sceptyczna wobec
odmienności. Dzieje się tak wtedy, gdy inność pojawia się w bliskim
sąsiedztwie. Baum pokazuje więc, że miejsce urodzenia, stan posiadania, kolor
skóry, wybory dotyczące sfery seksualnej determinują często życie bohaterów.
Nadejście huraganu i świadomość, że zniszczenie jest częścią przeszłości i
przyszłości, powoduje, że opisane postaci uczą się funkcjonować w cieniu
ciągłego zagrożenia. Szczególnie uderzające są reakcje na zbliżającą się
katastrofę. Mniej tutaj paniki, a więcej zachowań przywodzących na myśl
pogodzenie się z losem. Książka Bauma stanowi oryginalny obraz świata, który
choć uległ zniszczeniu, tak naprawdę ciągle pielęgnuje porządek, który wydaje
się nienaruszalny. Autorowi udaje się uchwycić i opisać ów paradoks.
Dan
Baum, Dziewięć twarzy Nowego Orleanu, przeł. Adam Pluszka, Wyd. Czarne,
Wołowiec 2017.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz