Zapraszam również na mój profil na Facebooku: https://www.facebook.com/bernadetta.darska

oraz na moje konto na Instagramie: https://www.instagram.com/bernadettadarska/

poniedziałek, 29 grudnia 2025

(Nie)widoczność (M. Rosłan, Robale)

 

„Robale” Marka Rosłana wpisują się w tradycję narracji żałobnych. Punktem odniesienia staje się bowiem śmierć. Jeśli jednak skwitowalibyśmy tę arcyciekawą publikację tylko w ten sposób, byłoby to duże uproszczenie. Autor bowiem zaskakuje na wielu poziomach. Ten mikroesej o odchodzeniu okazuje się bowiem także, a może przede wszystkim tekstem o uważności, szukaniu punktów zaczepienia dla życia i widoczności. Tytułowe robale przesuwają punkt ciężkości w stronę tego, co żyje, rusza się, ma kolory i często zaskakuje swoim kształtem. Zainteresowanie owadami to także zasygnalizowanie ciągłości istnienia, tego istnienia, w którym jeszcze wszyscy są na swoim miejscu i nikt nie odszedł. Wymienianie i opisywanie tytułowych robali służy, jak można przypuszczać, nie tylko dostrzeżeniu tego życia, które bywa uznawane za nieistotne, ale też nadaniu znaczenia temu, co w skali mikro ma jednak własną, niepowtarzalną historię. Małe sąsiaduje więc z wielkim, nieistotne z tym, co fundamentalne, żywe z martwym, szybko zapominane z koniecznym do utrwalenia. Publikacja Rosłana okazuje się wyjątkowo intrygująca pod względem formalnym. Sugerowałam już jej niewielką objętość, używając określenia mikroesej, choć gatunkowo można by chyba także mówić o mikroimpresjach prozatorskich. Ale „Robale” przypominają, taką nazwę przywołajmy, notatki z czasów trudnych. Są połączeniem wspomnień, mierzenia się z żałobą, spisu utworów podejmujących temat żegnania się ze zmarłym rodzicem, wreszcie fantastycznych opisów owadów. Proszę czytać, warto!

 

Marek Rosłan, Robale, Wyd. Nisza, Warszawa 2025.


niedziela, 28 grudnia 2025

Na własnych zasadach (J. Moorhead, Surrealistyczne przestrzenie. Życie i sztuka Leonory Carrington)

 

Biografia Leonory Carrington okazuje się ciekawym pretekstem do rozważenia co najmniej kilku, zazębiających się i wzajemnie na siebie oddziałujących wątków. Po pierwsze, na uwagę zasługuje refleksja autorki związana ze spotkaniami ze swoją bohaterką. Odsłonięcie kwestii wpływu, oddziaływania, wreszcie świadomego kreowania swoich wspomnień oraz relacji z osobą, która rekonstruuje poszczególne etapy życia, okazuje się na pewno nie najważniejszym, ale istotnym i inspirującym dopowiedzeniem. Po drugie, książka Moorhead to nie tyle opowieść o surrealistce Carrington, ale o całym środowisku surrealistów. W efekcie otrzymujemy ciekawą opowieść o relacjach, związkach, traktowaniu idei, zobowiązaniach i lojalności lub jej braku. Na styku tego, co prywatne (miłość i przyjaźń) i artystyczne (twórczość) widać dużo napięcia, nieoczywistej energii, ale i niekoniecznie standardowych wyborów pozwalających przełamywać to, co u innych byłoby pretekstem do rozpadu, a tutaj staje się kolejną wersją czegoś naznaczonego ciągłością. Po trzecie, autorka proponuje liczne odczytania obrazów Leonory Carrington, co w zderzeniu z możliwością obejrzenia ich w publikacji, staje się ciekawym pretekstem do własnych interpretacji lub porównań z dziełami innych artystów. Po czwarte, mamy do czynienia z ciekawym rozpisaniem biografii według kolejnych etapów znaczonych miejscami, które okazały się dla bohaterki książki istotne. Taki akurat wybór motywu wiodącego interesująco pokazuje zależność między miastem, środowiskiem a swoimi czasami. Otrzymujemy więc udana próbę oddania rytmu i klimatu epoki. Po piąte wreszcie, na uwagę zasługują eksponowane na przestrzeni lat kwestie klasowe, lojalnościowe, a także te związane z przełamywaniem obowiązującego tabu. Zupełnie niechcący Moorhead dobrze pokazuje, że oryginalność i talent mają największą szansę rozbłysnąć wtedy, kiedy dostaje dla swojego światła sprzyjające warunki materialne, rozwojowe i towarzyskie. Warto!

 

Joanna Moorhead, Surrealistyczne przestrzenie. Życie i sztuka Leonory Carrington, przeł. Agnieszka Nowak-Młynikowska, przedmowa: Agnieszka Taborska, Sopot 2025.


czwartek, 18 grudnia 2025

Przypominanie (G. Plebanek, Pola. Ukryte życie Apolonii Machczyńskiej-Świątek)

 

Najnowsza powieść Grażyny Plebanek to proza autobiograficzna, której istotnym elementem jest prywatne śledztwo, dojrzewanie do wiedzy oraz odkrywanie tego, że informacje prezentowane jako fakty mogą opierać się na fałszu. Autorka bardzo ciekawie rozgrywa kwestie związane z dialogiem. Mamy bowiem w tym przypadku do czynienia z co najmniej kilkoma kierunkami prowadzonej po latach i prowadzonej z przeszłością rozmowy. W prywatnym wymiarze będzie to próba odsłonięcia historii zamordowanej w okresie okupacji za ukrywanie Żydów babki oraz historii ojca, żyjącego w cieniu dramatycznej straty i szukającego więzi z utraconym poprzez powroty do miejsca. W kontekście publicznym są to działania prowadzące do ustalenia tego, co wydarzyło się w ostatnich chwilach życia tytułowej Poli oraz jak wydarzenia te korespondują z wersją rozpowszechnioną w twórczości Hanny Krall. Apolonia Machczyńska-Świątek staje się w tej opowieści powidokiem, bo przypominanie nieuchronnie skazane jest tylko na prawdopodobieństwo, oraz konkretem, kiedy jej nagle przerwane życie zderza się ze świadectwem i szczegółem, który zmienia tak wiele. W podobnym rozdwojeniu funkcjonuje również autorka – emocje wnuczki istnieją obok racjonalnego wywodu szukającej odpowiedzi pisarki. Publikacja ta okazuje się fascynująca nie tylko z powodu powyższych uwikłań, ale również odsłonięcia ważnego procesu polegającego na potrząśnięciu, poruszeniu i unieważnieniu tego, co przez lata uznawano za fakt. Lektura obowiązkowa.

 

Grażyna Plebanek, Pola. Ukryte życie Apolonii Machczyńskiej-Świątek, Wyd. Agora, Warszawa 2025.