Zapraszam również na mój profil na Facebooku: https://www.facebook.com/bernadetta.darska

oraz na moje konto na Instagramie: https://www.instagram.com/bernadettadarska/

niedziela, 22 grudnia 2024

Rewolucjonistka (W. Kostyrko, Róża Luksemburg. Domem moim jest cały świat)

 

Znakomita książka! Świetne połączenie biografii postaci z biografią idei, biografią epoki, czy biografią przełomu albo biografią rewolucji. Można by też powiedzieć, że gatunkowo mamy do czynienia z formą, którą dałoby się określić jako biografię epistolarną. W przypadku wielu portretowanych relacji autorka bazuje na bardzo bogatej korespondencji Luksemburg, dzięki czemu udaje jej się oddać słowami własnej bohaterki to wszystko, co najważniejsze – dynamikę wpisaną w wymianę poglądów i emocje, rytm codzienności znaczonej listami, czy rozwój danego związku. Weronika Kostyrko dobrze panuje nad formą opowieści. Widać, że w sposób przemyślany zaplanowała dramaturgicznie sposób rekonstruowania życia słynnej rewolucjonistki. Na uwagę zasługuje chociażby klamra, dzięki której początek i koniec książki opierają się na odwołaniu się do momentu ostatecznego, a jednak budują innego rodzaju, wzajemnie uzupełniające się napięcie. Bardzo interesująco wypada opozycja między wieloletnią korespondencją Róży Luksemburg z Leonem Jogichesem oraz tą prowadzoną z Kostią Zetkinem. Zarówno w sensie miłosnym, jak i intelektualnym, obie relacje maja inny wymiar. Ta pierwsza to odpowiednik erudycyjnych dysput partnerów w rewolucyjnej walce, ta druga naznaczona jest intymnością oraz zachwytem nad sztuką i przyrodą. Weronice Kostyrko udaje się pokazać rozwój postaci przy jednoczesnym pokazaniu wierności sobie i zachowania godności. Róża Luksemburg okazuje się w tej opowieści przede wszystkim rewolucjonistką, ale i osobą niezwykle ideową, erudytką, poliglotką, kimś pracującym ponad siły po to, by przekazać ważne przesłanie innym ludziom, osobą wyjątkowo witalną, co przy jej problemach ze zdrowiem wydaje się wręcz nieprawdopodobne. W książce jej poświęconej intrygującym wątkiem okazują się także relacje z miastem i próby kształtowania miejsca na własnych zasadach. Widać to przede wszystkim w przypadku Zurychu i Berlina. Autorka w sposób nieoczywisty zderza ze sobą Różę Luksemburg w działaniu – podczas zebrań, przemówień, spotkań politycznych i towarzyskich – z Różą Luksemburg w izolacji, a więc przebywającą w więzieniu i paradoksalnie nadal aktywną oraz myślącą o innych. Ta podwójność doświadczanych konsekwencji swoich czynów – sława i napiętnowanie – dobrze pokazują spójność osobowości rewolucjonistki i jej gotowość nieodwracania się od wyznawanych idei w chwili próby. Bardzo ciekawym wątkiem jest także obecność innych ludzi przy bohaterce książki – wiernych przyjaciół, dzięki którym przetrwanie chwil trudnych i przetrwanie w pamięci okazało się możliwe. Lektura obowiązkowa.

 

Weronika Kostyrko, Róża Luksemburg. Domem moim jest cały świat, Wyd. Marginesy, Warszawa 2024.

wtorek, 10 grudnia 2024

Świat z przeszłości (A. Dobrowolska, Nie tylko Chałupy. Naturyzm w PRL)

 

Książka Anny Dobrowolskiej to ciekawy przykład przyjrzenia się rzeczywistości, która należy do czasów minionych i w której zawierają się zalążki tego, co można by określić współczesnością. Nie bez powodu w tytule jako punkt odniesienia, ale i zaprzeczenie pojawiają się Chałupy. To one za sprawą piosenki Zbigniewa Wodeckiego stały się symbolem polskiego naturyzmu, ale również zostały potraktowane ironicznie jako pewnego rodzaju aberracja ówczesnej rzeczywistości. Autorka celnie wydobywa z historii naturyzmu w PRL to wszystko, co z nagością na plaży się kojarzyło i co było z nią powiązane. Mamy więc do czynienia z wieloaspektowym zaakcentowaniem doświadczenia przekroczenia, wiążącego się nie tylko z obyczajowością, ale i społecznym pojmowaniem ciała w przestrzeni publicznej oraz politycznością wynikającą z pewnego rodzaju niepokorności i bycia w kontrze do tego, co masowe i akceptowane. Na uwagę zasługuje tez wątek stowarzyszania się oraz mediów towarzyszących praktykowaniu naturyzmu. Obecność nagości w prasie to zresztą jedna z cech charakterystycznych tytułów ukazujących się w omawianej epoce oraz okresie przełomu. Można by więc powiedzieć, że odnotowanie tego zjawiska pokazuje zmiany zachodzące w mediach, ale i odmienne od dzisiejszych sposoby portretowania ciała. Interesującym wątkiem, często podnoszonym przez naturystów, jest odcięcie się od spojrzenia oceniającego i pożądliwego na rzecz patrzenia neutralnego. W książce Dobrowolskiej motyw ten jest również obecny. Zderzenia dwóch różnych światów, wynikające z takiej przyjętej perspektywy, dobrze pokazują odizolowanie naturystów od reszty społeczeństwa przy jednoczesnej potrzebie i gotowości włączania ich w większy krąg osób funkcjonujących jednak zwykle na nieco innych zasadach.

 

Anna Dobrowolska, Nie tylko Chałupy. Naturyzm w PRL, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2024.

poniedziałek, 9 grudnia 2024

Idea w praktyce (M. Choiński, ,,The New Yorker”. Biografia pisma, które zmieniło Amerykę)

 

Michał Choiński nie ukrywa, że swoją opowieścią wpisuje się w pewną tradycję portretowania kultowego dla Stanów Zjednoczonych pisma: „O „New Yorkerze” napisano mnóstwo książek. Próbowałem je policzyć – wyszło mi ponad czterdzieści, choć nie jestem pewny, czy uwzględniłem wszystkie” (s. 11). Nie oznacza to jednak, że idzie śladem wcześniejszych twórców. Interesuje go szczególnie uchwycenie historycznego kontekstu, wpływu czasopisma na kulturę oraz wyjątkowości opowieści prezentowanych na łamach analizowanego tytułu. To ważne, że takie wyjaśnienie znajdziemy na początku, bowiem dzięki powyższemu wiemy, że autorowi nie chodzi o przedstawienie wszystkiego, co wie i czego się dowiedział, ale że proponuje czytelnikom jedną z wersji wielogłosowej opowieści na temat „New Yorkera”. Jeśli mielibyśmy pozostać przy określeniu "biografia", to trzeba by mówić o biografii fragmentarycznej, biografii kluczowych wydarzeń, czy biografii momentów zapowiadających zmiany. To perspektywa dosyć istotna, bo dzięki niej i dzięki lekturze uświadamiamy sobie, jak wiele możliwych wątków może być w kontekście pisma poruszonych i jak różne mogą być opowieści, w którym na pierwszym planie wyeksponowano by dany wątek. Michał Choiński wartko i ze znawstwem opowiada o kolejnych momentach zwrotnych w historii pisma, jednocześnie odsłaniając kolejne warstwy tego, co tworzy fenomen „New Yorkera”. Dużym atutem tej opowieści jest położenie nacisku na te aspekty, które wydają się kluczowe, pokazują gotowość reagowania na rzeczywistość, odsłaniają pasję i przywiązanie do jakości literackiej i wierności faktom w przypadku reportaży. Mamy więc tutaj chociażby opowieść o okładkach, celnie komentujących współczesność, o fact-checkingu, a więc o gotowości do mierzenia się z koniecznością maksymalnego zbliżenia się do prawdy, o oczekiwaniach literackich w stosunku do pisarzy i poetów, o reportażach, które znacząco wpłynęły na myślenie o portretowanych problemach i jednocześnie stanowiły odważną reakcję na to, co istotne i trudne. W pewnym więc sensie książka ta, dokumentująca przemiany zachodzące w piśmie oraz energię towarzyszącą jej twórcom, staje się jednocześnie historią tego, co czyni pismo znaczącym punktem odniesienia dla myślenia o świecie i dokumentowania jego problemów. Mamy więc w tym przypadku do czynienia z fascynującą opowieścią o przemianach zachodzących w mediach, o rozumieniu gatunków i docenianiu ich znaczenia dla sugestywności przekazu, o sile tego, co pokazywane jest na okładkach i co udowadnia celność komentarza wizualnego, o potrzebie dziennikarskiej pracy na rzecz zwykłego człowieka, pracy, dzięki której system i władza mogą być kontrolowane. Warto!

 

Michał Choiński, ,,The New Yorker”. Biografia pisma, które zmieniło Amerykę, Wyd. Znak, Kraków 2024.