Znakomite,
erudycyjne, inteligentne, błyskotliwe i zabawne – takie są felietony
zamieszczone w tomie „Jak podróżować z łososiem”. Wszystkie teksty zaczynają
się od słowa „jak”, a ponieważ poruszonych zostaje naprawdę dużo kwestii, książkę
tę można uznać za dowcipne, ale i refleksyjne kompendium codzienności. Eco
odwołuje się do własnych doświadczeń, obserwacji, lektur. Jednocześnie historie
te zyskują wymiar uniwersalny, międzykulturowy i ponadczasowy. Któż z nas nie
był zezłoszczony na wszechobecną biurokrację? Perypetie Eco związane z próbą
uzyskania duplikatu skradzionego prawa jazdy, budzą śmiech, ale jednocześnie
przerażenie z powodu powszechności upodobania urzędników do utrudniania życia
obywatelom („Jak zdobyć wtórnik skradzionego prawa jazdy”). Któż z nas nie irytował
się koniecznością zostawienia torebki czy plecaka w szafce przed skorzystaniem
z biblioteki? Zwłaszcza że tak naprawdę prawie wszystko z owego podręcznego
bagażu było nam potrzebne podczas pracy w czytelni. Eco ironicznie i nieco
złośliwie, ale i z fantastycznym poczuciem humoru, opisuje walkę, jaka toczy
się między czytelnikiem a bibliotekarzem („Jak urządzić bibliotekę publiczną”).
Pisarz dostrzega także różnego rodzaju utrudnienia dnia codziennego, które
teoretycznie nie powinny mieć miejsca, gdyż dzieją się tam, gdzie głównym zadaniem
jest ułatwianie życia klientom, a więc w hotelach („Jak posługiwać się
przeklętym dzbanuszkiem”, „Jak podróżować z łososiem”). Wyjaśnia również, w
jaki sposób łatwo rozróżnić dzieło sztuki od grafomanii, a czyni to za pomocą
nieoczywistej metafory („Jak rozpoznać film porno”). Eco nie unika refleksji
dotyczącej współczesnych mediów oraz komunikacyjnych ułatwień i uproszczeń znoszących
zasady wcześniej obowiązujące („Jak reagować na znane twarze”, „Jak stać się
popularnym”, „Jak się pokazać, będąc nikim” czy „Jak unikać karnawału,
codziennie go przeżywając”). Felietony Eco stanowią doskonałe połączenie umiejętności
obserwacji, wiedzy, świadomości uprawianego gatunku, ale i umiejętności
podchodzenia do siebie z dystansem. W efekcie otrzymujemy teksty lekkie,
zabawne, ale intelektualnie na pewno dalekie od banału. Lektura obowiązkowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz