Zapraszam również na mój profil na Facebooku: https://www.facebook.com/bernadetta.darska

oraz na moje konto na Instagramie: https://www.instagram.com/bernadettadarska/

piątek, 18 października 2024

Władza i (nie)pamięć (E. Catte, Czysta Ameryka. Przemilczana historia eugeniki)

 

Książka Elizabeth Catte to ciekawe połączenie reportażu historycznego z esejem historycznym i tekstem społecznie zaangażowanym. Autorka jest historyczką, bazuje na dokumentach, własnych spostrzeżeniach, dostępnych świadectwach świadków. Jednocześnie nie ukrywa swojej złości, wściekłości, żalu. Oskarża, używa czasami niecenzuralnych słów, nie próbuje tłumaczyć, raczej udowadnia, że sformułowanie „takie były czasy” nie może być żadnym usprawiedliwieniem. Ważnym elementem zrekonstruowanej niechlubnej historii jest refleksja o charakterze autobiograficznym. Catte pokazuje, że przestrzeń, w której się funkcjonuje, może być odarta ze znaczeń, jeśli nie spróbujemy podjąć wysiłku, aby czegoś się o niej dowiedzieć. Zderzenie świadomego i nieświadomego doświadczania miejsca okazuje się więc symboliczne. Uderzająca w kontekście tej symboliki jest też przemiana, o której autorka dużo pisze. Oto dawny szpital psychiatryczny, w którym realizowano program eugeniczny, zamienia się w luksusowy hotel. Pamięć zostaje unieważniona, oswojona, naznaczona zupełnie inną sygnaturą. Elizabeth Catte interesuje nie tylko miejsce, ale przede wszystkim praktyki podejmowane w imię oczyszczania społeczeństwa z cech zbędnych i uznawanych za ułomne. Znaczący w procesie wykluczania jest język – stygmatyzujący i marginalizujący. Jednak najciekawsze dzieje się wtedy, kiedy autorka precyzyjnie, choć nadal ze wspomnianym wcześniej zaangażowaniem, udowadnia, że przymusowa sterylizacja osób do tego wyznaczonych wiązała władzę z rasizmem, seksizmem i uprzywilejowaniem bogatych. Mamy więc do czynienia z podejrzliwością niosącą kontrolę i ingerencję w ciało, mamy też realnie zaistniałe w przestrzeni publicznej pokazy supremacji przedstawicieli białej rasy. Z eugeniką związane jest więc odmawianie innym tych samych praw, ułatwianie dostępu do ciał kobiet, handel ludźmi, uzyskiwanie dostępu do taniej siły roboczej, a także – bo właśnie to góruje nad wszystkimi działaniami – pokaz władzy i przyznania sobie prawa do decydowania, kto jest lepszym, a kto gorszym człowiekiem. Catte dobrze rozkłada akcenty między przywoływanymi świadectwami konkretnych wysterylizowanych kobiet, walką o przywrócenie godności i przeprosiny oraz regulacjami prawnymi, które pozwalały ludziom uprzywilejowanym niszczyć innych, znajdujących się na klasowej drabinie dużo niżej. Lektura konieczna, bo przypominania o takich sprawach nigdy dość. Zdaje się zresztą tak sądzić i autorka, bo jej książka to także rodzaj manifestu upominającego się o wymazanych z historii oraz zadanego wprost pytania o zobowiązania tych, którzy żyją dzisiaj.

 

Elizabeth Catte, Czysta Ameryka. Przemilczana historia eugeniki, przeł. Rafał Lisowski, Wyd. Czarne, Wołowiec 2024.

środa, 16 października 2024

Ptaki i codzienność (A. Enright, Strzyżyk woleoczko)

 

 

Proza rwana, obsesyjnie powracająca do motywów opartych na skupieniu się na samym sobie, zmysłowa, obnażająca przemoc toksycznych związków i niemożność zdefiniowania własnej tożsamości bez relacji z tymi, którzy bywają tak samo zagubieni i niepewni siebie. Jest w tej historii rytm dominujących kobiecych głosów – matki i córki. Ich uzależnienie od siebie, przyciąganie i odpychanie, wreszcie ciągłe ustalanie pozycji, w kontekście których role rodzicielki i dziecka są mocno umowne i bywają odgrywane zamiennie. Ważną rolę w tej opowieści odgrywa ciało, przemoc, ból i przekonanie, że bez wsłuchania się we własną fizyczność w pewnym sensie nie da się potwierdzić swojego istnienia. Jest więc tutaj i świadomość uzależnienia, i obsesyjne dążenie do podtrzymania relacji oferujących nie do końca jasne emocje. Jest próba zadawania ważnych pytań, ale i ucieczka od wiedzy, bo ta może przynieść zbyt wiele cierpienia. Popełniane błędy, szamotanie się, uciekanie od siebie i innych staje się pewnym etapem. Bez doświadczenia tych niełatwych chwil niemożliwe jest odzyskanie siebie i dorastanie. Finalny moment procesu dojrzewania, akceptacji, poczucia, że jest się we właściwym miejscu. nie może być jednak na stałe i na zawsze. Fakt, że zaistniał choć przez chwilę, daje siłę – potrzebną, konieczną, wynikającą z sojuszu, który wydawał się niemożliwy. Istotna staje się również poezja. Ale przywoływane na stronach powieści wiersze nie służą ukojeniu. Kontrastowo zostają zderzone z tym, co zapamiętano i co nie mogło dawać oparcia kobietom w rodzinie. Mamy więc do czynienia z trzema pokoleniami kobiet, które dzielą traumę, przepracowują ją na własnych zasadach, odmawiają poddaniu się jej wpływom. Współistnienie zależności, uzależnienia i niezależności wydają się w tym kontekście szczególnie interesujące.

 

Anne Enright, Strzyżyk woleoczko, przeł. Kaja Gucio, wiersze przeł. Piotr Siemion, Wyd. Filtry, Warszawa 2024.