Zapraszam również na mój profil na Facebooku: https://www.facebook.com/bernadetta.darska

oraz na moje konto na Instagramie: https://www.instagram.com/bernadettadarska/

czwartek, 3 października 2024

Chwytanie znikania (K. Roman-Rawska, Zaśnięcie Anisy. Opowieść o polskich starowierach)

 

„Zaśnięcie Anisy” to publikacja, która łączy w sobie perspektywę autobiograficzną z zaangażowaniem, stojącym u podstaw chęci uchwycenia tego wszystkiego, co powoli odchodzi w niepamięć. Mam na myśli tylko tytułową Anisę, babcię autorki, ale i o całą społeczność polskich starowierów. Katarzyna Roman-Rawska z racji urodzenia i związków rodzinnych czuje się częścią tej grupy, jednocześnie przyjmuje perspektywę kronikarki, osoby nieobecnej na co dzień, coraz częściej obserwatorki, a nie uczestniczki wydarzeń. To uchwycenie stopniowego oddalania się w kolejnym pokoleniu okazuje się w tej opowieści bardzo ciekawe. Dobrze wydobywa napięcie między chęcią zachowania przedmiotów i nienaruszonych miejsc a brakiem prawa do decydowania za tych, którzy pozostali i nie opuścili tego świata, w którym wychowała się autorka. „Zaśnięcie Anisy” to próba przywrócenia życiu i pamięci tego, co zostało odebrane przez śmierć i jest naznaczane zapomnieniem. Nie bez powodu na plan pierwszy wysuwa się kobieca linia rodu, a autorka zdaje się snuć swoją opowieść z tego, co łączy i jest przechowywane mimo upływu czasu. Choć mamy do czynienia z odtworzeniem zwyczajów i losów starowierów, bardzo ważnym wątkiem okazuje się opozycja między przetrwaniem i zachowaniem odrębności a stopniowym wymazywaniem różnic. Warto również zatrzymać się przy wątku stygmatyzacji, języka, a także miejsca. W zależności od tego, gdzie i do kogo się mówi, inaczej wygląda zgoda na bycie sobą i na poddanie się poczuciu wolności i niezależności. „Zaśnięcie Anisy” wpisuje się w obecny dzisiaj trend powrotu do tematyki małych ojczyzn przez tzw. trzecie pokolenie – wnuczek i wnuków. Tutaj także punktem odniesienia jest babcia, która odchodzi i dzięki której możliwe jest przepracowanie i świadome doświadczenie własnej tożsamości. Konstrukcyjnie mam pewien zarzut do zakończenia. To, co zostaje wyróżnione jako post scriptum niepotrzebnie rozmywa siłę przekazu i sprawia wrażenie zbędnego dodatku. Jednak cała książka zasługuje na uwagę, zwłaszcza że autorka dobrze panuje nad własną obecnością w tekście, nie nadużywając jej i nie eksponując nadmiernie. Głos autorki stanowi ważną kontynuację głosów kobiet obecnych wcześniej w rodzinie, a śmierć i przemijanie nie tyle domykają, co również otwierają na potrzebę pamięci i anektowania przeszłości dla własnej biografii.

 

Katarzyna Roman-Rawska, Zaśnięcie Anisy. Opowieść o polskich starowierach, Wyd. Czarne, Wołowiec 2024.

środa, 25 września 2024

Wyprzedzić swój czas (M. Czyńska, Julia Keilowa. Metaloplastyczka na nowe czasy)

 

Książka Małgorzaty Czyńskiej to połączenie albumu z esejem biograficznym. Zdjęcia stają się pretekstem do refleksji na temat życia bohaterki, ale i okazują się ważną dokumentacją jej artystycznych działań. Jednocześnie doskonale zaświadczają o tym, jak ważna jest praca osób dokumentujących dzieła twórców. Dla projektów Julii Keilowej kluczowe okazują się zdjęcia Benedykta Dorysa – potwierdzają istnienie, wydobywają piękno i odsłaniają pionierski charakter, wreszcie są próbą wyeksponowania tego, czego w spojrzeniu niezapośredniczonym przez fotografię niekiedy nie widać. Eseistyczny charakter opowieści dobitnie pokazuje, że niekiedy nie da się odtworzyć wszystkiego, że czasami trzeba budować przeszłość dla teraźniejszości, składając obraz z puzzli, które trzeba sobie wyobrazić i oprzeć ich wygląd na prawdopodobieństwie. Ta retoryka braku wydaje się w kontekście Keilowej bardzo ciekawa. Z jednej strony mamy bowiem sprawne poruszanie się po obszarze sztuki jeszcze nie zagospodarowanym do końca przez kobiety, z drugiej widać pasję i wyjście poza swój czas, nietrzymanie się konwencji i otwieranie się na nowoczesne, jeszcze nie rozpoznane, inne. Ta opozycja wydaje się kluczowa dla zdefiniowania postawy twórczej artystki i Małgorzacie Czyńskiej udaje się ją uchwycić. Jednocześnie autorka książki nie traci z oczu specyfiki czasu, dramatycznych kontekstów towarzyszących ówczesnym działaniom, przypadku mogącego zniszczyć wszystko. Czyńska ma świadomość poruszania się wśród niewielu faktów i wielu prawdopodobieństw. Te pierwsze dobrze eksponuje, tych drugich nie nadużywa. Intrygujące.

 

Małgorzata Czyńska, Julia Keilowa. Metaloplastyczka na nowe czasy, Wyd. Marginesy, Warszawa 2024.

czwartek, 5 września 2024

Przemijanie (K. Varga, Ostrygi i kamienie. Opowieść o Normandii, Bretanii i Pikardii)

 

Jeśli ktoś ma za sobą lekturę wcześniejszych eseistycznych książek Krzysztofa Vargi, ten nie będzie miał żadnych wątpliwości, że i po najnowszą jego publikację warto sięgnąć. W dotyczących Węgier „Gulaszu z turula”, „Czardaszu z mangalicą” i „Langoszu w jurcie” autor dał się poznać nie tylko jako podróżnik-erudyta, ale przede wszystkim jako świetny gawędziarz, znakomicie łączący teraźniejszość z przeszłością, osobiste doświadczenie z uniwersalnością, smaki codzienności (jedzenie!) i refleksje na temat kultury, polityki, zmian zachodzących w społeczeństwie. Nie inaczej jest w przypadku „Ostryg i kamieni”. Obszar eksploracji jest co prawda inny, ale właściwie od początku mamy to, co w pisarstwie Vargi tak cenne – wspomnianą erudycję, zmysłowe opisy jedzenia, będące punktem wyjścia dla rozważań na temat literatury, biografii znanych twórców, architektury i wydarzeń z historii. Pisarz rezygnuje jednak z oferowania czytelnikom krzepiącego poczucia, że jest tak jak zwykle i że proponowana opowieść opierać się będzie na podobieństwie do narracji dobrze znanej. W trakcie lektury szybko bowiem odkrywamy, że samochodowym podróżom Krzysztofa Vargi, jego noclegom w przypadkowo wybieranych tanich hotelach, jego refleksjom i miejscom, które odwiedza, towarzyszy połączenie nostalgii z melancholią. Z jednej strony mamy do czynienia z deklarowanym przekonaniem, że jest się u siebie i że chce się w opisywane miejsca wracać. Z drugiej dobrze widać coraz bardziej dominujące w tekście odczucie przemijania i smutku. Wyłania się ono zarówno ze zdarzeń drobnych, kiedy znane miejsca zmieniają się i nie ma powrotu do tego, co było, ale widać je zwłaszcza w upodobaniu do obserwowania ruin, nieoczywistości wynikającej z brzydoty, czy w odwiedzaniu cmentarzy lub muzeów dotyczących bitew. Stopniowo surowe piękno, rozbijane na początku dość często jasnością wynikającą chociażby z odwołań do pisarzy i malarzy, zamienia się w coraz bardziej odczuwalny, ale i zarazem akceptowany mrok. Ślad po śmierci i jej świadomość jako konsekwencje analizowania procesu przemijania okazują się częścią codzienności. Akceptowaną, bo obecną niemalże na każdym kroku tej podróży. Bardzo dobre!

 

Krzysztof Varga, Ostrygi i kamienie. Opowieść o Normandii, Bretanii i Pikardii, Wyd. Czarne, Wołowiec 2024.