środa, 8 marca 2017

Błyskotliwy komentarz do spraw bardziej i mniej ważnych (U. Eco, Jak podróżować z łososiem)

Znakomite, erudycyjne, inteligentne, błyskotliwe i zabawne – takie są felietony zamieszczone w tomie „Jak podróżować z łososiem”. Wszystkie teksty zaczynają się od słowa „jak”, a ponieważ poruszonych zostaje naprawdę dużo kwestii, książkę tę można uznać za dowcipne, ale i refleksyjne kompendium codzienności. Eco odwołuje się do własnych doświadczeń, obserwacji, lektur. Jednocześnie historie te zyskują wymiar uniwersalny, międzykulturowy i ponadczasowy. Któż z nas nie był zezłoszczony na wszechobecną biurokrację? Perypetie Eco związane z próbą uzyskania duplikatu skradzionego prawa jazdy, budzą śmiech, ale jednocześnie przerażenie z powodu powszechności upodobania urzędników do utrudniania życia obywatelom („Jak zdobyć wtórnik skradzionego prawa jazdy”). Któż z nas nie irytował się koniecznością zostawienia torebki czy plecaka w szafce przed skorzystaniem z biblioteki? Zwłaszcza że tak naprawdę prawie wszystko z owego podręcznego bagażu było nam potrzebne podczas pracy w czytelni. Eco ironicznie i nieco złośliwie, ale i z fantastycznym poczuciem humoru, opisuje walkę, jaka toczy się między czytelnikiem a bibliotekarzem („Jak urządzić bibliotekę publiczną”). Pisarz dostrzega także różnego rodzaju utrudnienia dnia codziennego, które teoretycznie nie powinny mieć miejsca, gdyż dzieją się tam, gdzie głównym zadaniem jest ułatwianie życia klientom, a więc w hotelach („Jak posługiwać się przeklętym dzbanuszkiem”, „Jak podróżować z łososiem”). Wyjaśnia również, w jaki sposób łatwo rozróżnić dzieło sztuki od grafomanii, a czyni to za pomocą nieoczywistej metafory („Jak rozpoznać film porno”). Eco nie unika refleksji dotyczącej współczesnych mediów oraz komunikacyjnych ułatwień i uproszczeń znoszących zasady wcześniej obowiązujące („Jak reagować na znane twarze”, „Jak stać się popularnym”, „Jak się pokazać, będąc nikim” czy „Jak unikać karnawału, codziennie go przeżywając”). Felietony Eco stanowią doskonałe połączenie umiejętności obserwacji, wiedzy, świadomości uprawianego gatunku, ale i umiejętności podchodzenia do siebie z dystansem. W efekcie otrzymujemy teksty lekkie, zabawne, ale intelektualnie na pewno dalekie od banału. Lektura obowiązkowa.


Umberto Eco, Jak podróżować z łososiem, przeł. Krzysztof Żaboklicki, Wyd. Noir Sur Blanc, Warszawa 2017. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz