Zapraszam również na mój profil na Facebooku: https://www.facebook.com/bernadetta.darska

oraz na moje konto na Instagramie: https://www.instagram.com/bernadettadarska/

sobota, 27 maja 2017

Witalność kontra umieranie (P. Roth, Teatr Sabata)

Powieść Rotha tylko pozornie skupia się na korzystaniu z życia i eksperymentowaniu w sferze seksualnej. Owszem, znaczna część książki to opis niekonwencjonalnego związku Sabata i jego kochanki Drenki. Pełno tu opisów prowokacyjnych sytuacji, swobodnego traktowania wierności, eksperymentowania ze sobą i z innymi, podglądania i współuczestnictwa, tak chyba można powiedzieć, erotycznego. Jednocześnie jednak książka ta wbrew przerysowanej witalności, która tutaj dominuje, stanowi tak naprawdę opowieść o schyłku. Obserwujemy bowiem schyłek dosłowny – bliskość i obecność śmierci zmienia priorytety, a emocje, które wcześniej wydawały się tylko niszczeniem dobrej zabawy, wysuwają się na plan pierwszy. Jesteśmy świadkami pożegnania z miłością, z pożądaniem, z przekonaniem, że seks z kolejną osobą może przynieść nowe, niepowtarzalne doznania – to, co było czytelne i oczywiste, komplikuje się i rodzi mnóstwo wątpliwości. Przyglądamy się również pożegnaniu przeszłości i rozpaczliwej próbie otwarcia się na koniec – targnięcie się na własne życie, nawet cudzymi rękoma, okazuje się wcale nie takie proste. Sabatowi wydaje się, że panuje nad wszystkim, co się wokół niego dzieje, co więcej czuje się reżyserem kolejnych podniecających sytuacji, które wzmacniają odczuwaną przez niego rozkosz. Kiedy nagle gra zostaje przerwana, mężczyzna nie potrafi się odnaleźć w nowej sytuacji. Erotyczne rozpasanie i seksualne eksperymenty zostają wyparte przez dojmującą świadomość śmierci i konieczność pożegnania. W efekcie pochwała witalności zamienia się w niechętne witanie umierania.

Philip Roth, Teatr Sabata, przeł. Jacek Spólny, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2017. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz