Obaj
autorzy komiksu urodzili się i mieszkają w Słupsku. Fakt ten zostaje
zaakcentowany na jednej ze stron tytułowych, przedstawiających twórców publikacji.
Daniel Odija, co warto zaznaczyć, nie po raz pierwszy uczestniczy w projekcie
wychodzącym poza obszar aktywności, z której jest przede wszystkim znany. W tym
wypadku prozaik współtworzy komiks, wcześniej pracował chociażby przy projektach
muzycznych z Marcinem Dymitrem. Słowo umieszczone w tytule utworu to niemiecka
nazwa Słupska. Gdyby zamiast „l” pojawiło się „ł”, wówczas moglibyśmy mówić o
średniowiecznej, niezamieszkanej w czasie pokoju, wieży obronnej. To także, a
może przede wszystkim, imię głównego bohatera. Kontekst ten wydaje się również
istotny, bowiem dystopijny charakter zaproponowanej opowieści pozwala na
odwoływanie się do metaforyki powiązanej z obroną zajmowanych pozycji oraz nieustannym
odnawianiem trwającej próby sił. „Stolp” to pierwsza odsłona zaplanowanej
tetralogii „Bardo”. Tytuł serii odnosi się do miasta skażonego katastrofą wyludnienia oraz do przywoływanego w buddyzmie stanu pośredniego.
Dzieci przestają się rodzić. Opuszczone ulice są mroczne, groźne,
niebezpieczne. Ludzie gromadzą się w miejscach oferujących substytut normalności,
jednak zabawa jest tylko złudzeniem oraz mało skutecznym zagłuszaniem
niepokoju. W zaproponowanej przez Odiję i Stefańca opowieści dużo więcej dzieje
się w obrazach niż w słowach. Mamy tu do czynienia z połączeniem klasycznej
historii postapokaliptycznej z powieścią drogi oraz powieścią grozy. Fragmenty
publikacji przypominają deliryczne, narkotyczne, schizofreniczne wizje, które
wpisują się w świat pozornie racjonalny, którego resztki jeszcze pozostały i
przypominają o dawnej świetności. Zagrożeniem dla ludzi jest system – to jego
reprezentanci są w stanie porwać dzieci, które jeszcze żyją, prowadzą eksperymenty
na ludziach, czy pacyfikują jakiekolwiek formy niezależności. Ciemne barwy,
rozmazujące się realistyczne podstawy obrazu, przechodzące w kolorowe popisy
wyobraźni, atmosfera opuszczenia i bezsensu, wreszcie pewnego rodzaju
ostateczność wpisana w niektóre zaprezentowane czytelnikom sceny – to atuty
wspólnego dzieła Odiji i Stefańca. Na okładce pojawia się określenie „futurystyczna
antyutopia” i „eksperymentalny kryminał”. Nad przyporządkowaniem publikacji do
kryminału mocno bym się zastanowiła, bliżej bowiem tej historii do konwencji
thrillera i powieści grozy. Faktem jednak jest, że przedstawiona wizja to
ciekawy przedsmak tego, co znajdziemy w kolejnych częściach, wizja
nieoczywista, adresowana przede wszystkim do wielbicieli antyutopijnych fabuł i
odmalowana w mrocznych barwach.
Scenariusz:
Daniel Odija, rysunek: Wojciech Stefaniec, Stolp, Wydawnictwo Komiksowe,
Warszawa 2017.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz