Na
okładce książki Szalaya znajdziemy informację: „Dziewięciu mężczyzn na zakręcie
życia”. Warto zaznaczyć, że ów zakręt w każdym przypadku jest dość specyficzny –
nie tyle stanowi zwrot w codzienności bohatera, co raczej uświadamia mu, że nic
już się nie zmieni, a to, co najlepsze albo jest nieuchwytne, albo dawno
minęło. Szalay portretuje opisywane postaci w podobny sposób. Za każdym razem
bohaterowie są w ruchu, gdzieś się przemieszczają. Mają problem z zaakceptowaniem
tego, co im się przydarza na co dzień. Oczekują czegoś nadzwyczajnego,
tymczasem przytłacza ich przeciętność, także ta, której źródłem są oni sami.
Szalay używa krótkich, zazwyczaj pojedynczych zdań, często stosuje też
równoważniki zdań. Stara się z jednej strony pokazać, jak rzeczywistość
opisywanej postaci jest widziana przez innych, ale i nie unika ujawniania tego,
w jaki sposób widzi otoczenie ten, kto odgrywa główną rolę w opisywanej
historii. Fragmenty życiorysów mężczyzn przypominają nie tyle opowiadania, co raczej
wyrwane z kontekstu, ale jednocześnie tworzące pewien spójny wycinek całości,
części powieści. Urwanie każdej z historii dzieje się tak po prostu, często bez
sygnalizowania, że oto zbliża się koniec, za to z wyraźną intencją odsłonięcia
triumfu przeciętności, którego postaci nie są w stanie renegocjować. Tytułowe
pytanie „czym jest człowiek”, można by więc zamienić na inne, równie
retoryczne, a mianowicie: „czym jest przeciętność”. Szalay zdaje się sugerować,
że być może przeznaczeniem, a przynajmniej normą, która częściowo dotyczy
wszystkich.
David
Szalay, Czym jest człowiek, przeł. Jędrzej Polak, Wyd. W.A.B., Warszawa 2018.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz