To
publikacja, która z pewnością przypadnie do gustu tym, którzy w nastoletnim
wieku lubowali się w historiach o dzielnych poszukiwaczach skarbów oraz
tajemniczych miejscach na ziemi, które czekają jeszcze na swoje odkrycie.
Preston w swojej opowieści buduje nastrój świadomie bazujący na przyjemności
podobnej to tej, jaką odczuwa się przy lekturze powieści przygodowych. Nie ma w
tym nic złego, choć niewątpliwie można w wypadku tej książki mówić raczej o
reportażu w stylu pop niż o reportażu literackim. Sensacyjny charakter narracji
stanowi siłę napędową całej opowieści, a częste umieszczanie na planie
pierwszym przeżyć Prestona zbliża tę publikację do literatury
podróżniczo-wspomnieniowej. Niezależnie jednak od powyższych uwag warto
zauważyć, iż autorowi udaje się w książce poruszyć wiele istotnych tematów.
Dowiadujemy się więc na przykład o komercyjnym kontekście poszukiwań
archeologicznych oraz o uzależnieniu prowadzonych badań od decyzji władz oraz
zmian o charakterze społeczno-politycznym. Sugestywnie zostają przedstawione
zagrożenia czyhające na człowieka w dżungli, także te działające jak bomba z
opóźnionym zapłonem, czyli choroby wychodzące na jaw po kilku tygodniach lub
miesiącach od powrotu. Bardzo ciekawa jest kwestia możliwości przyspieszenia
pewnych ustaleń dzięki nowoczesnym technologiom. Fakt, iż tradycyjna ocena
terenu pod kątem prawdopodobieństwa istnienia tam śladów dawnej cywilizacji mogłaby
trwać nawet kilkadziesiąt lat, a dzisiaj sprowadza się do umiejętności
posługiwania się odpowiednimi narzędziami i oceny danych, brzmi imponująco. Książka
Prestona to także ciekawy fragment współczesnej historii Hondurasu. Warto
zatrzymać się dłużej przy zasygnalizowanej w książce dyskusji dotyczącej
podejścia do znalezisk – czy brać coś ze sobą, aby mieć dowód, czy może nie naruszać
środowiska, które powinno być zbadane w całości. Interesujące jest także
zasygnalizowanie konfliktu między naukowcami a pasjonatami oraz bezinteresowna zawiść
towarzysząca komentowaniu odnalezionego starożytnego miasta przez
przedstawicieli środowiska uniwersyteckiego. W tle natomiast cały czas jest
obecne Wielkie Marzenie o niesamowitych odkryciach, które w tym akurat wypadku
udało się zrealizować.
Douglas
Preston, Zaginione miasto Boga Małp, przeł. Dariusz Żukowski, Wyd. Agora,
Warszawa 2017.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz