wtorek, 20 lutego 2018

Przeciętność jako norma (D. Szalay, Czym jest człowiek)

Na okładce książki Szalaya znajdziemy informację: „Dziewięciu mężczyzn na zakręcie życia”. Warto zaznaczyć, że ów zakręt w każdym przypadku jest dość specyficzny – nie tyle stanowi zwrot w codzienności bohatera, co raczej uświadamia mu, że nic już się nie zmieni, a to, co najlepsze albo jest nieuchwytne, albo dawno minęło. Szalay portretuje opisywane postaci w podobny sposób. Za każdym razem bohaterowie są w ruchu, gdzieś się przemieszczają. Mają problem z zaakceptowaniem tego, co im się przydarza na co dzień. Oczekują czegoś nadzwyczajnego, tymczasem przytłacza ich przeciętność, także ta, której źródłem są oni sami. Szalay używa krótkich, zazwyczaj pojedynczych zdań, często stosuje też równoważniki zdań. Stara się z jednej strony pokazać, jak rzeczywistość opisywanej postaci jest widziana przez innych, ale i nie unika ujawniania tego, w jaki sposób widzi otoczenie ten, kto odgrywa główną rolę w opisywanej historii. Fragmenty życiorysów mężczyzn przypominają nie tyle opowiadania, co raczej wyrwane z kontekstu, ale jednocześnie tworzące pewien spójny wycinek całości, części powieści. Urwanie każdej z historii dzieje się tak po prostu, często bez sygnalizowania, że oto zbliża się koniec, za to z wyraźną intencją odsłonięcia triumfu przeciętności, którego postaci nie są w stanie renegocjować. Tytułowe pytanie „czym jest człowiek”, można by więc zamienić na inne, równie retoryczne, a mianowicie: „czym jest przeciętność”. Szalay zdaje się sugerować, że być może przeznaczeniem, a przynajmniej normą, która częściowo dotyczy wszystkich.


David Szalay, Czym jest człowiek, przeł. Jędrzej Polak, Wyd. W.A.B., Warszawa 2018.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz