Sem-Sandberg
zdążył przyzwyczaić swoich czytelników do zabiegu fabularyzowania tego, co ma
swoje źródło w faktach i w autentycznych biografiach. Również w „Burzy” sięga
do wydarzeń, które faktycznie zaistniały. W wywiadach akcentuje, że tytułowa
wyspa inspirowana jest miejscem, gdzie mieszkali jego dziadkowie. Autor
interesująco łączy odpryski Wielkiej Historii, które rezonują w opisywanej
przestrzeni, z historią intymną. Próba zmierzenia się z własną przeszłością, na
jaką decyduje się główny bohater, powracając na wyspę po śmierci swojego
dawnego opiekuna, staje się pretekstem do zadania sobie pytań o trwałość
istniejących więzi, rzeczywistość zagrożeń, grozę rodzącą się w codzienności.
Jednocześnie „Burza” jest niebanalną, bo bardzo wyciszoną, poetycką niemal,
opowieścią o małej społeczności, która potrafi napiętnować, zniszczyć i wykluczyć,
wcześniej okazując owym biegunowo odmienne uczucia. Ważna okazuje się pamięć i
odległość oraz wynikające z nich granice. Pamięć przeszłości to z jednej strony
pamięć kolonii robotników organizowanej przez właściciela wyspy, sanatorium dla
dzieci i przeprowadzanych przez niego eksperymentów, z drugiej polityka i nazistowskie
związki oraz siła tego, co zostaje uwiecznione w wielu zeszytach. To, co
zapisano, przechowywane jest poza majątkiem. Żółty Dom, w którym mieszkał
bohater z niepokorną i zbuntowaną siostrą oraz opiekunem, zostaje więc
powiązany z posiadłością właściciela nie tylko poprzez zależności pracownicze.
Choć mamy do czynienia z przestrzenią odizolowaną, fakt ten nie znosi granic,
które wytyczone są na wyspie. Przenikanie się różnych światów odbywa się więc
zawsze z łamaniem obowiązujących zakazów i przekraczaniem tabu. Mierzenie się z
tym, co należy do sfery walki zapomnienia z pamiętaniem odsłania bezradność
bohatera. Oto lęki, obsesje i demony powracają, lecz wydają się jedynie słabym
odblaskiem dawnej siły. Przemijanie unieważnia trwałość i zmusza do
przewartościowania tego, co sprawiało wrażenie spraw fundamentalnych.
Steve
Sem-Sandberg, Burza. Opowieść, przeł. Paulina Rosińska, Wydawnictwo Literackie,
Kraków 2018.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz