Druga
część znakomitej historii Rosji w kontekście jej związków z wódką i
konsekwencji wynikających z pijaństwa okazuje się równie fascynująca jako
odsłona pierwsza. Ponieważ Schrad skupia się głównie na XX wieku, wkraczając w
wiek XXI, czytelnik wiele z opisywanych wydarzeń może pamiętać z doniesień
medialnych. Dzięki położeniu nacisku na aspekt wizerunkowo ukrywany, mniej lub
bardziej skutecznie, łatwo dostrzec, iż mamy tu do czynienia z alternatywną
opowieścią o współczesności. Schrad podtrzymuje tezę obecną w pierwszej części „Imperium
wódki”, kiedy to przygląda się carskiej Rosji. Jest przekonany, że nadmierne
spożycie mocnych alkoholi jest w ścisłym związku z tendencją do rządów
autokratycznych. Wódka pozwala kontrolować społeczeństwo, „usypia” je ideowo,
degraduje człowieka, a tym samym skazuje go na obywatelską bierność i
niemożność włączenia się w jakąkolwiek próbę zmiany rzeczywistości. Widać to chociażby
na przykładzie barwnych i przerażających w swojej wymowie obrazów pijaństwa,
jakie nastało po przejęciu władzy przez bolszewików. Upodlenie rewolucjonistów wraz
ze wzrostem śmiertelności i brutalności przynosi odsłony niemalże
apokaliptyczne. Ciekawym wątkiem jest działalność Lenina na rzecz obniżenia
ilości spożywanego alkoholu. Działalność, co warto zaakcentować, porzucona po
dojściu Stalina do władzy i wznowiona dopiero za czasów Gorbaczowa. Na uwagę
zasługuje również wątek dotyczący Miedwiediewa, który, co pokazuje Schrad,
okazał się prezydentem usiłującym zwalczyć problem niszczący naród od lat.
Destrukcyjny charakter spożywania wódki w nadmiernych ilościach jest w
przypadku Rosjan bogato udokumentowany. Fragmenty dotyczące konsekwencji społeczno-obyczajowych
i politycznych udowadniają totalny wpływ wódki na przywódców państwa i na
przeciętnych obywateli. Schrad opisuje konsekwencje zdrowotne, zwiększenie
śmiertelności, rozpad związków, wzrost przemocy domowej, zachwianie
podstawowych relacji ekonomicznych, wreszcie skutki wizerunkowe, których efekty
nierzadko trudno jest w pełni zdefiniować. Publikacja badacza stanowi dowód na
to, że w historii nic nie jest do końca niewinne, a już na pewno niewinne nie
jest to, co prowadzi do upojenia i utraty kontroli nad samym sobą. Bardzo dobre.
Mark
Lawrence Schrad, Imperium wódki. Pijana polityka od Lenina do Putina, przeł.
Aleksandra Czwojdrak, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2015.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz