Książka
Paula Theroux to z jednej strony fascynujące dopełnienie wcześniejszej
publikacji zatytułowanej „Safari mrocznej gwiazdy. Lądem z Kairu do Kapsztadu”,
z drugiej bardzo przygnębiający opis podróży, dokumentującej świat, który
zmienił się na gorsze. Autor pozostaje interesującym obserwatorem. Znakomicie
łączy własne, teraźniejsze spostrzeżenia z tym, co zapamiętał z wyprawy sprzed
lat. Jednocześnie portretuje specyfikę obyczajów i kultury, zachowując szacunek
dla inności, ale i dzieląc się wątpliwościami wtedy, gdy odkrywa, że w świat
wcześniej pełen prawdziwości wkradł się fałsz. Na uwagę zasługują również
komentarze podróżnika do lektur, akcentowanie przydatności niektórych książek i
zbędności innych. Warto również zapamiętać te momenty, gdy Theroux nie ukrywa
swojego krytycyzmu dla ignorancji pewnych osób parających się działalnością
charytatywną. Negatywnie w takim akurat kontekście zostaje opisany Bono. „Ostatni
pociąg do zona verde” jest nie tylko
publikacją, w której widać zachłanność poznawczą towarzyszącą kolejnym etapom
wyprawy. To również bardzo przygnębiający zapis odchodzenia w przeszłość
rzeczywistości, której współcześnie nikt już nie jest w stanie obudzić do
życia. Nic więc dziwnego, że mocnym postulatem wybrzmiewającym w tle jest
konieczność dyskutowania o dawnych zwyczajach i budowania wspólnoty poprzez
rekonstruowanie minionego. Jednym z piękniejszych wyznań, na jakie natknie się
czytelnik w trakcie lektury, jest stwierdzenie o chęci, gotowości i
konieczności dotknięcia świata w sposób fizyczny. Czytanie o jakiś kraju
okazuje się więc zawsze tylko substytutem. Dopiero bycie w danym miejscu,
rozmowa z ludźmi, odczucie zimna lub gorąca, zapach tworzą wartą zapamiętania
mieszankę. Theroux pozostaje człowiekiem ciekawym świata, choć jednocześnie trudno
oprzeć się wrażeniu, że książka ta jest rodzajem pożegnania. Niezależnie od
tego, czy podróżnik opisuje slumsy, czy trudności z przekroczeniem granicy, czy
wrażenie, że czas już wracać do domu, jest w swoim świadectwie wiarygodny,
szczery wobec siebie i opisywanej rzeczywistości, bezradny w stosunku do
nieuchronności przemijania.
Paul
Theroux, Ostatni pociąg do zona verde. Lądem
z Kapsztadu do Angoli, przeł. Michał Szczubiałka, Wyd. Czarne, Wołowiec 2016.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz