W
„Księdze nocnych kobiet” James pokazuje swoją pisarską klasę. Nie tylko
proponuje powieść przemyślaną formalnie i stylistycznie, ale również mocną
ideowo. Na uwagę zasługuje język opowieści oraz pozycja i płeć narratora.
Natkniemy się na ciekawy sposób obrazowania. Narrator posługuje się miejscami
językiem nieporadnym, niepoprawnym, przesyconym wulgaryzmami, świadomie
archaicznym i wywodzącym się z nizin społecznych. Buduje więc sojusz ze swoimi
bohaterami. Dopiero jednak na końcu książki dowiemy się, kto do nas mówi i w
jaki sposób owa osoba jest skoligacona z postaciami, o których opowiada. Na
plan pierwszy w „Księdze nocnych kobiet” wysuwa się postać Lilit. Poznajemy jej
losy od dzieciństwa i towarzyszymy jej w trudnej drodze bycia niewolnicą
niepokorną. Lilit jest dziewczynką, potem kobietą, przekonaną o swojej
szczególności, gotową walczyć o swoją niezależność, umiejącą postawić się
agresorom. Choć z racji zajmowanej pozycji społecznej i faktu odmawiania jej
przez białych człowieczeństwa skazana jest na klęskę, tak naprawdę odnosi wiele
małych zwycięstw. James z jednej strony rekonstruuje trudny czas
przygotowywania się do rewolty, z drugiej codzienny trud buntowania się w
sprawach niewielkich i pozornie mało znaczących. Pokazuje zderzenie dwóch
światów – tego oficjalnie uznanego za cywilizowany, firmowanego przez białych i
tak naprawdę barbarzyńskiego, oraz tego, który należy do niewolników, ciężko pracujących
czarnoskórych, którzy upodleni i niszczeni świadczą swoim życiem, że humanizm
miewa bardzo mroczną twarz. James niuansuje również świat czarnych –
odsłaniając różnice klasowe za sprawą przypisania do pracy na plantacji lub
służby w majątku, obnażając różnice płciowe przez opis brutalnych,
dyscyplinujących w swoim zamierzeniu, gwałtów na kobietach oraz włączania
mężczyzn w struktury związane z władzą na tymi, którzy mają taki sam kolor
skóry, eksponując fałszywość potencjalnych przywilejów, bo nawet ten niewolnik,
który wydaje się wybrańcem, tak naprawdę ciągle dla białych nie jest
człowiekiem. Znakomite!
Marlon
James, Księga nocnych kobiet, przeł. Robert Sudół, Wydawnictwo Literackie,
Kraków 2017.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz