piątek, 12 stycznia 2018

Ocalić siebie (M. James, Księga nocnych kobiet)

W „Księdze nocnych kobiet” James pokazuje swoją pisarską klasę. Nie tylko proponuje powieść przemyślaną formalnie i stylistycznie, ale również mocną ideowo. Na uwagę zasługuje język opowieści oraz pozycja i płeć narratora. Natkniemy się na ciekawy sposób obrazowania. Narrator posługuje się miejscami językiem nieporadnym, niepoprawnym, przesyconym wulgaryzmami, świadomie archaicznym i wywodzącym się z nizin społecznych. Buduje więc sojusz ze swoimi bohaterami. Dopiero jednak na końcu książki dowiemy się, kto do nas mówi i w jaki sposób owa osoba jest skoligacona z postaciami, o których opowiada. Na plan pierwszy w „Księdze nocnych kobiet” wysuwa się postać Lilit. Poznajemy jej losy od dzieciństwa i towarzyszymy jej w trudnej drodze bycia niewolnicą niepokorną. Lilit jest dziewczynką, potem kobietą, przekonaną o swojej szczególności, gotową walczyć o swoją niezależność, umiejącą postawić się agresorom. Choć z racji zajmowanej pozycji społecznej i faktu odmawiania jej przez białych człowieczeństwa skazana jest na klęskę, tak naprawdę odnosi wiele małych zwycięstw. James z jednej strony rekonstruuje trudny czas przygotowywania się do rewolty, z drugiej codzienny trud buntowania się w sprawach niewielkich i pozornie mało znaczących. Pokazuje zderzenie dwóch światów – tego oficjalnie uznanego za cywilizowany, firmowanego przez białych i tak naprawdę barbarzyńskiego, oraz tego, który należy do niewolników, ciężko pracujących czarnoskórych, którzy upodleni i niszczeni świadczą swoim życiem, że humanizm miewa bardzo mroczną twarz. James niuansuje również świat czarnych – odsłaniając różnice klasowe za sprawą przypisania do pracy na plantacji lub służby w majątku, obnażając różnice płciowe przez opis brutalnych, dyscyplinujących w swoim zamierzeniu, gwałtów na kobietach oraz włączania mężczyzn w struktury związane z władzą na tymi, którzy mają taki sam kolor skóry, eksponując fałszywość potencjalnych przywilejów, bo nawet ten niewolnik, który wydaje się wybrańcem, tak naprawdę ciągle dla białych nie jest człowiekiem. Znakomite!


Marlon James, Księga nocnych kobiet, przeł. Robert Sudół, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2017.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz