Tytuł
książki może sugerować, iż będziemy mieć do czynienia z tematem lekkim i
przyjemnym, utrzymanym w stylistyce nieco sentymentalnej i żartobliwej.
Skojarzenie z poradnikiem/przewodnikiem, w tym wypadku o charakterze
reporterskim, nasuwa się samo. Na szczęście opowieść Malovica daleka jest od
tego typu popkulturowego potraktowania problemu. Co więcej, miłość, sportretowana
w książce na różne sposoby, okazuje się źródłem cierpienia kontrolowanego
systemowo i systemowo uregulowanego. Tytułowe uczucie faktycznie ma swoją
specyfikę w Chinach. Oczywiście, nie z tego powodu, że Chińczycy kochają
inaczej, bo tak nie jest, ale wieloletnie kontrolowanie przez państwo życia
prywatnego i intymnego (np. polityka jednego dziecka) zbiera swoje żniwo.
Malovic stara się opowiedzieć o miłości w chińskich realiach, skupiając się
głównie na współczesności, ale nie traci też z oczu nie tak odległej
przeszłości. Mocno wybrzmiewają więc konsekwencje Rewolucji Kulturalnej. Życie
uczuciowe zostaje sportretowane jako jeszcze jeden biznes. Zwieńczeniem
transakcji jest małżeństwo. Widać to szczególnie na przykładzie dyskutowania
rodziców przyszłych małżonków o wzajemnych zobowiązaniach, w treści ofert biur
matrymonialnych i kontrolowanej przez biura korespondencji, czy przeglądaniu i
ocenianiu ogłaszających się i uczestniczących w wyścigu singli, akceptowanych
lub nie przez rodziców wyręczających w wyborze swoje dorosłe dziecko. To
opowieść o uprzedmiotowieniu, którego nikt nie zamierza przełamywać, i o
świecie, którego reguły poddają kontroli to, co zwykle należy do decyzji i woli
kochających się ludzi. Malovic pozostaje reporterem zdziwionym, choć przesadnie
nie akcentuje obcości tego, co opisuje. Momentami ma się wrażenie zbyt
powierzchownego potraktowania niektórych wątków. Autorowi zdarza się
przemycanie ideowego kontekstu wielu sytuacji, choć w kilku momentach chciałoby
się, aby mniej pędził do kolejnego zagadnienia i zatrzymał się trochę dłużej
przy tym akurat opisywanym. Gdzieś w tle wybrzmiewa nadzieja na zmianę. Ciągle
za wcześnie jednak, by dokonała się ona w całym społeczeństwie, czas jednak,
tak się wydaje, by wcielali ją w życie konkretni ludzie.
Dorian
Malovic, Miłość made in China. Jak kochają Chińczycy?, przeł. Ewa Kucharska,
Wyd. Znak, Kraków 2018.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz