Zarówno
książkę Dariusza Gzyry, jak i Carla Safiny, można czytać równolegle, gdyż
poruszane przez autorów problemy bardzo interesująco i przekonująco się
uzupełniają. Z jednej strony w przypadku „Dziękuję za świńskie oczy” mamy do
czynienia z merytorycznie dobrze podbudowaną, opierającą się na sugestywnej
argumentacji, zaangażowaną publicystyką, z drugiej w „Poza słowami” natkniemy
się na emocjonalne niekiedy, bardzo empatyczne, poparte długoletnią obserwacją
zwierząt wnioski odsłaniające podmiotowy charakter jestestwa opisywanych
stworzeń. Na uwagę zasługują metaforyczne i mocne w swoim ideowym przekazie
tytuły książek. Bardzo dobrze już na początku naprowadzają na to, z czym
będziemy mieć do czynienia w trakcie lektury. U Gzyry świńskie oczy to nie
tylko wzruszające, mądre, ciepłe spojrzenie świnki znajdującej się na okładce,
to także brutalne w swoim wydźwięku podziękowania dzieci, które jako pamiątkę z
rzeźni otrzymały właśnie świńskie oczy (sic!). Safina z kolei bardzo celnie
sygnalizuje tytułowa metaforą to, jak wiele w życiu, w komunikowaniu się
zwierząt i w okazywaniu przez nie uczuć dzieje się między słowami. W efekcie
zderzamy się z narracjami etycznie nieobojętnymi. Z jednej strony wprost
zostaje powiedziane, jak nieracjonalne i cyniczne jest krzywdzenie zwierząt, z
drugiej zaakcentowane zostaje, jak wiele emocjonalnego dobra otrzymać możemy od
naszych braci mniejszych, jeśli tylko okażemy im troskę i szacunek. Warto.
Dariusz
Gzyra, Dziękuję za świńskie oczy. Jak krzywdzimy zwierzęta, Wydawnictwo Krytyki
Politycznej, Warszawa 2018; Carl Safina, Poza słowami. Co myślą i czują
zwierzęta, przeł. Dominika Dymińska, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa
2018.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz