Czytelnik
polski mógł wcześniej poznać także dwie inne powieści Franco – „Paraiso Travel” (wydawnictwo Czarne), znakomity
portret rzeczywistości ludzi nielegalnie przekraczających granicę, żyjących na
emigracji, skazanych na rodzaj nieistnienia, oraz „Dziką bestię” (Prószyński i S-ka), równie
intrygujące studium szaleństwa, obsesji, dwóch światów, których nie można
pogodzić, choć się wzajemnie przyciągają. „Rosario Tijeras” to chyba
najsłynniejsza powieść Kolumbijczyka – na jej podstawie powstał film oraz
wieloodcinkowy serial telewizyjny. Dobrze, że ją wznowiono (pierwsze wydanie - wydawnictwo Czarne). Powieść tę można z powodzeniem czytać
równolegle z „Królową Południa” Artura Pereza-Reverte. To biografia tytułowej
kobiety – niepokornej, bezwzględnej, tajemniczej, świetnie się odnajdującej w
przestępczym światku, kruchej, ale i wyjątkowo silnej, wulgarnej i wymagającej
troski, pełnej sprzeczności. Rosario jest niewinna w swoim skalaniu złem z
racji miejsca urodzenia i konieczności odnalezienia się w męskim brutalnym świecie,
ale i naznaczona winą jednocześnie – umie manipulować, umie zabijać, wie, że w
chwili krytycznej nie może się cofać, nie ogląda się więc za siebie nawet
wówczas, gdy za nią pozostają zgliszcza. Powieść Franco jest nie tylko
namiętnym wyznaniem miłości, ale i pełną emocji deklaracją bezradności i
bezsilności. To także opowieść o męskiej przyjaźni, dla której egzaminem staje
się uczucie do kobiety. Opowieść o Rosario jest melodramatyczna w tonie,
egzaltowana, przesadna, daleka jednak od kiczu. Autor doskonale panuje nad
wyznaniem, oskarżeniem, skargą i spowiedzią bohatera. Warto.
Jorge
Franco, Rosario Tijeras, przeł. Tomasz Pindel, Wyd. W.A.B., Warszawa 2018.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz