Ten
niebanalny kryminał stanowi umiejętne połączenie portretów skomplikowanych,
niejednoznacznych bohaterów, mrocznej scenerii, w której mur berliński stanowi
nie tylko granicę między Wschodem i Zachodem, ale przede wszystkim między
wolnością a zniewoleniem, oraz dusznej atmosfery panującej właściwie wszędzie,
bo Stasi jest w stanie kontrolować wszystko. Youngowi udaje się odtworzyć
atmosferę panującą w NRD w latach siedemdziesiątych. Szczególnie interesujące w
kontekście działania Stasi jest nie tylko ogromna wiedza oficerów na temat
obywateli, ale i wyraźnie odczuwana przez nich satysfakcja z tego powodu, że
mogą panować nad prywatnością, a nawet intymnością społeczeństwa. Widać to
przede wszystkim na przykładzie małżeństwa głównej bohaterki, porucznik Karin Müller.
Policjantka oraz jej mąż są manipulowani przez funkcjonariuszy, w efekcie czego
poddawana jest w wątpliwość nie tylko miłość, ale i przyjaźń. Każdy z bohaterów
przekona się, że tak naprawdę nikomu nie można ufać. Triumfatorem więc,
niezależnie od postępów śledztwa i odkryć, pozostanie Stasi. Bohaterka i jej
zastępca Werner Tilsner zostają wezwani do dość nietypowej śmierci. Oto okazuje
się, że w okolicach muru berlińskiego zastrzelono nastolatkę uciekającą… na
Wschód. Nie tylko kierunek ucieczki jest nietypowy, policjantów niepokoją też dziwne
ślady. Odkrywają, że na miejscu przestępstwa była limuzyna – taka, jaką jeżdżą
przedstawiciele władz, a zastrzelenie zostało upozorowane – strzały oddano już
do martwego ciała. Zagłębiając się w sprawę bohaterowie odkrywają pewne
wyjątkowo mroczne miejsce, właściwie więzienie, choć tak naprawdę dom poprawczy
dla dzieci i młodzieży. To, co dzieje się w tej niezwykle patologicznej instytucji
wzorowane jest na autentycznym ośrodku. Poznajemy losy młodych ofiar, odkrywając
łamanie psychiki i stygmatyzowanie ciał odbywające się za zgodą państwa i
przyzwoleniem opiekunów. Niektóre fragmenty biografii młodych przypominają
nasze polskie „300 mil do nieba”, niestety, w tym wypadku bez happy endu.
David
Young, Stasi i dziecko, przeł. Katarzyna Sosnowska, Wyd. Marginesy, Warszawa 2016.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz