Zbiór
reportaży Michała Olszewskiego składa się z tekstów opublikowanych w latach
2003-2014, poza jednym, w „Gazecie Wyborczej” i „Tygodniku Powszechnym”. Autor
nie decyduje się na ich uaktualnienie. W odautorskim „Postscriptum” informuje jednak
o dalszych losach bohaterów niektórych reportaży. Naturalną konsekwencją
powyższego gestu jest zastanowienie się, czy opisywane przez reportera problemy
nadal dotyczą naszego „tu i teraz”. Autor ucieka jednak od tymczasowości, a
jego bohaterowie nawet po latach opowiadają nam istotne prawdy o naszej
współczesności. Olszewski nie szuka sensacji. Interesuje go raczej czasami
przemilczany, czasami ukrywany, kryzys, do którego dochodzi w jakiejś
społeczności. Próbuje opowiedzieć rzeczywistość ludzi skazanych na izolację i
stereotypowe postrzeganie w taki sposób, by ukazać wpisaną w ich losy
uniwersalność. Nie ocenia. Chętnie decyduje się na zakończenie otwarte, na tyle
jednak wyraziste, że z powodzeniem zastępujące potencjalną wyrazistą puentę. To,
co Olszewskiego interesuje najbardziej, zawiera się w przekonaniu, że
oficjalnie obowiązująca narracja bywa podejrzana, a bliższy prawdzie obraz jest
wymazywany z dyskursu dominującego. Tak dzieje się chociażby wtedy, gdy autor
opisuje losy księży. Wśród kapłanów jest i ten niepokorny, gotowy przyglądać
się kryzysowi instytucji i poddać go krytycznej refleksji, ale i ci, którzy
swoje niezdrowe skłonności kryją za zwyczajową powagą noszonej sutanny.
Reportaże te stają się nie tylko opowieścią o konkretnych reprezentantach
Kościoła, ale i o tym, jak funkcjonuje mała, zamknięta społeczność.
Olszewskiego interesuje też opuszczenie – przez najbliższych, przez urzędników.
Tego typu sytuacje opisuje chociażby w tekstach poświęconych ekologicznym
katastrofom dziejącym się w miejscach zapomnianych przez wszystkich i wszystko.
Czymś, co może zaskoczyć czytelników, jest opowieść o znacznym zanieczyszczeniu
powietrza w znanych uzdrowiskach. O tym, że Kraków zmaga się z problemem smogu,
wiadomo dość powszechnie, miejsca chętnie odwiedzane przez turystów i kuracjuszy
raczej się z taką wiedzą nie kojarzą. Opuszczenie okazuje się ważnym problemem
także w tych reportażach, które dotyczą osób wykluczonych ze społeczeństwa, czy
to z powodu nałogu, czy to popełnionego przestępstwa, czy to nieumiejętności
odcięcia się od swojego oprawcy. Przywracanie ludzi złamanych do życia,
„reanimowanie” ideowe i aktywizowanie stają i wyzwaniem, i ryzykiem. Ważną
częścią książki są teksty poświęcone pamięci o obozach koncentracyjnych,
współczesnemu postrzeganiu przeszłości oraz życiu w sąsiedztwie miejsc, w
których wydarzyły się rzeczy niewyobrażalne. Przeszłość, co wychodzi na jaw,
wpływa na teraźniejszość i obliguje czytelnika do zajęcia stanowiska.
Michał
Olszewski, Najlepsze buty na świecie, Wyd. Czarne, Wołowiec 2014.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz