To
druga część kryminalno-obyczajowej serii z dziennikarką poznańskiej telewizji,
Anną Rogozińską, w roli głównej. Autorka prezentuje czytelnikowi historię
amatorskiego śledztwa. Wpływa ono nie tylko na życie prywatne bohaterki,
narażając ją na niebezpieczeństwo i zmuszając do wcielenia się w rolę
detektywki, ale też ma swoje konsekwencje medialne. Rogozińska to nie tylko
lokalna dziennikarka, która marzy o sławie w Warszawie, ale i osoba z ideami.
Zależy jej na tym, by połączyć występowanie w telewizji z mówieniem o sprawach
społecznie ważnych. Zaakcentowanie na czwartej stronie okładki
„obyczajowo-kryminalnego” charakteru opowieści jest bardzo istotne.
Opiat-Bojarska decyduje się bowiem, jeśli mielibyśmy przywołać znane
zagraniczne autorki kryminałów, na śledztwo bardziej spod znaku Camilli
Läckberg niż w stylu Patricii Cornwell. Oczywiście, nie znaczy to wcale, że
wymienione pisarki mają coś wspólnego z pomysłodawczynią postaci Rogozińskiej,
chodzi jedynie o przywołanie pewnego klimatu towarzyszącego śledztwu.
Dziennikarka, jak wiele bohaterek kryminałów, jest mocno zaangażowana w pracę,
unika trwałych związków z mężczyznami, choć jednocześnie nie gardzi
stabilizacją bez deklaracji, ma pustą lodówkę, w ramach walki z codziennym stresem
popija kakao z pianką i chętnie pływa w basenie. Okazuje się postacią
wyrazistą, której chętnie towarzyszymy w jej poczynaniach. W trakcie
sylwestrowej męskiej zabawy czterech przyjaciół jeden z nich wypada z balkonu i
ponosi śmierć. Czy było to samobójstwo, czy może ktoś pomógł młodemu mężczyźnie
wyskoczyć z trzeciego piętra? Czy imprezowicze brali jakieś używki i czy były
między nimi konflikty? I czy używki, w tym wypadku: dopalacze, to wyjaśnienie
problemu, czy zaledwie trafienie na jego ślad? Opiat-Bojarska wykorzystuje
dobrze znane motywy typowe dla gatunku kryminału, w efekcie otrzymujemy więc
całkiem interesującą powieść popularną. Widać tutaj mocne przesunięcie w
kierunku obyczajowości, zresztą sugeruje je też okładka. Zarówno w przypadku
pierwszej, jak i drugiej części, to, co się na niej znajduje, sytuuje historię w
klimatach tzw. powieści kobiecej. Trochę szkoda, że i tytuły, i okładki obu
części właśnie tak ukierunkowują lekturę, bo przez to ewentualni wielbiciele gatunku
mogą po kryminalną serię Opiat-Bojarskiej nie sięgnąć.
Joanna
Opiat-Bojarska, Zaufaj mi, Anno, Wyd. Filia, Poznań 2015.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz