Lektura
„Starej historii. Nowej wersji” przywodzi na myśl z jednej strony opisy
brutalności i okrucieństwa typowe dla powieści „Łaskawe”, z drugiej sceny z
reporterskich tekstów autora. Miesza się bowiem tutaj bezinteresownie
pojawiające się i triumfujące zło, z różnymi formami seksualności, podważającymi
sensowność jakiegokolwiek definiowania w tej kwestii, z zabijaniem typowym dla
działań wojennych i chaosem wpisanym w tego typu sytuacje. Pisząc, a raczej „prze-pisując”,
„Starą historię” (jak czytamy na okładce to rozbudowana i napisana od nowa wersja
opublikowanego kiedyś i nieprzetłumaczonego na język polski opowiadania) autor
zawiesza zasady moralne, konteksty etyczne, ewentualne oceny związane z utożsamianiem
się z dobrem lub złem. Motywy, które tutaj powracają, pozwalają na usytuowanie
powieści w kręgu świadomie realizowanego rytuału, dla którego punktem
odniesienia stanie się (nie)możliwość znalezienia się w kręgu tych rozpoznań,
które porządkują na co dzień rzeczywistość. Mamy więc do czynienia z
podważaniem sensów, ale podważaniem, któremu nie towarzyszy szukanie
jakiekolwiek innego sensu. Nie, chodzi raczej o pokazanie, że tego sensu nie
ma, a jeśli nawet ktoś uznaje, że jest, to nie ma najmniejszej potrzeby usiłować
go definiować i się jemu podporządkowywać. Powieść Littella przypomina opis
złego snu, w którym nawracające koszmary poprzetykane są scenami szaleńczej
przyjemności, w której trudno doszukiwać się emocji, uczuć, a nawet i pożądania.
Co jakiś czas pojawia się motyw klamki, jednak jej naciśnięcie nie przynosi wyzwolenia
i nie stanowi znalezienia drogi z labiryntu. Jest raczej otwarciem na kolejne
powtórzenie mieszaniny seksu i wojny, zamiany ról, umowności wszystkiego,
podważenia jakiejkolwiek stałości. Nie jest to więc książka, dzięki której
czytelnik może się poczuć zadowolony. Powiedziałabym, że jest w niej trochę i
markiza de Sade, i Houellebecqa. Na pewno do przemyślenia rzecz ciekawa, choć
przez swoją powtarzalność tego, co budzi niechęć i co potwierdza, że prawdziwego
finału nie będzie, dla niektórych czytelników może być trudna do przebrnięcia.
Jonathan
Littell, Stara historia. Nowa wersja, przeł. Jacek Giszczak, Wydawnictwo
Literackie, Kraków 2019.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz