„Zapach
suszy” otwiera nową kryminalną serię Tomasza Sekielskiego zatytułowaną „Susza”.
Duszna, gorąca, mroczna atmosfera ma być potencjalnie, tak można stwierdzić,
wyznacznikiem cyklu, przyciągającym czytelników. Autor, podobnie jak we
wcześniejszych swoich książkach, chętnie sięga do rzeczywistości niedostępnej
zwykłym, szarym ludziom. Źródło dziejących się zbrodni, komplikacji, sekretów
tkwi na najwyższych szczeblach władzy. O życiu i śmierci decydują więc ci,
którzy są blisko osiągnięcia najważniejszego dla nich celu. Politycy układają
się między sobą, z przedstawicielami biznesu i z Kościołem. Niemal każdy, kto
jest zamieszany w sprawę, ma coś na sumieniu lub doświadczył czego, co chciałby
przed innymi ukryć. Sekielski prowadzi równolegle kilka wątków, łącząc
ostatecznie je ze sobą i sugerując, że gra dopiero się zaczyna, a „Zapach
suszy” to zaledwie preludium do zbrodni i szemranych planów na jeszcze większą
skalę. Mamy więc tutaj wybuch bomby, a w tle odtworzenie aktualnej niechęci do
Obcych, w tym akurat przypadku – do uchodźców. Mamy umarzanie spraw na szczeblu
międzynarodowym i pozwalanie na to, by najwięksi zbrodniarze mogli śmiać się z
wymiaru sprawiedliwości. Mamy szantażowanie prokuratorki zawartością teczek
dotyczących jej matki. Mamy handel żywym towarem i mocne, brutalne sceny
traktowania kobiet jak przedmiotów, które po zużyciu można wymienić na nowe.
Mamy wreszcie afery pedofilskie i samoodtwarzanie obojętności w stosunku do
ofiar przy jednoczesnym wzroście szacunku do awansujących hierarchów Kościoła.
Ciekawą postacią jest prokuratorka Agnieszka Ossowska. To ona prowadzi samotną
walkę z systemem, jest skuteczna, a przez to niechętnie akceptowana wśród
kolegów, intuicyjnie wyczuwa, gdy coś jest ważne i ktoś próbuje to ukryć. Za
sprawą tej postaci można mówić o westernowym charakterze powieści Sekielskiego.
Ossowska wciela się bowiem w samotnego jeźdźca i mściciela. Choć niektórym się
wydaje, że ją kontrolują, bohaterka jeszcze pokaże, co potrafi.
Tomasz
Sekielski, Zapach suszy, Wyd. Od Deski Do Deski, Warszawa 2016.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz