Zapraszam również na mój profil na Facebooku: https://www.facebook.com/bernadetta.darska

oraz na moje konto na Instagramie: https://www.instagram.com/bernadettadarska/

niedziela, 29 maja 2016

W cieniu kolonializmu (I. Klementowska, Szkielet białego słonia)

Mozambik jako główny bohater reportażu Izy Klementowskiej jawi się jako miejsce smutne, naznaczone traumą wcześniejszego kolonializmu i późniejszego wyzwalania się spod jego jarzma, wreszcie żalu dzielącego białych i czarnych mieszkańców kraju. Autorka wprowadza czytelnika w historię państwa, akcentując wagę poszczególnych wydarzeń oraz związek z Portugalią. Ciekawym momentem we współczesnej biografii miejsca jest nie tylko powiązanie losów Mozambiku z czasem, gdy afrykańskie kraje odzyskiwały niepodległość, ale i bardzo ścisła zależność od tego, co działo się w państwie rządzonym przez Salazara. Reportaż Klementowskiej można potraktować jako wstęp do poznawania tego zakątka świata, jako preludium do refleksji nas konsekwencjami kolonializmu, wreszcie nad ciągle żywym podziałem między białymi a czarnymi oraz tym, co obie grupy pamiętają. Autorka stara się pokazywać racje obu stron oraz niejednoznaczność postaw. Mamy więc uzasadnione powody walki o niepodległość czarnych, ale i bezradność białych, którzy dostają dobę na opuszczenie domu i kraju, w którym się zakorzenili i który uznawali za swój. Zresztą nieoczywistość tożsamościowej definicji bycia Mozambijczykiem pojawia się w książce nieraz. Tak mówią o sobie zarówno ci, którzy doświadczyli władzy kolonizatorów, jak i ci, którzy przed lata należeli do uprzywilejowanej grupy mającej władzę. Problem jednak w tym, że niektórzy Portugalczycy nigdy nie byli w Europie. Ich ojczyzną jest więc Mozambik, innej nie znają. Nie godzą się więc na to, by ktoś tylko z powodu koloru skóry odmawiał im prawa do poczucia, że są u siebie i że tutaj jest ich dom. Klementowskiej udaje się zarysować problem podziałów w taki sposób, że nie tylko dostrzegamy ich trwałość oraz historyczne uwikłanie, ale również zagubienie, tkwiące u źródeł niechęci, nienawiści i zakazów. „Szkielet białego słonia” nie wyczerpuje tematu, raczej zachęca do jego dalszego zgłębiania i pozwala mieć nadzieję, że reporterka nie poprzestanie na tej książce, zechce natomiast opowieść o Mozambiku kontynuować.


Iza Klementowska, Szkielet białego słonia, Wyd. Czarne, Wołowiec 2016.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz