Powieść Dagermana przywodzi na myśl dwie inne książki, podejmujące podobny problem, a mianowicie „Ojca i ojca” Karela von Loona i „Skazę” Josephine Hart. Oczywiście, rodzaj napięcia między bohaterami w każdym z utworów rozpisany jest nieco inaczej, jednak na uwagę zasługuje fakt świadomego przekraczania tabu i obserwowania siebie w sytuacji, gdy to, co zakazane, staje się dostępne i powszednieje. Po śmierci matki Bengt dowiaduje się, że ojciec ma romans. Bohater będzie drobiazgowo analizował ślady obecności, przedmioty zmieniające miejsca, dźwięki mogące coś ujawnić. Z czasem dojdzie do tego, że kochanka ojca zostanie jego kochanką. Wówczas rozpocznie się specyficzna gra, w której rola każdego z uczestników nie będzie do końca jasna i zdefiniowana. Dagerman nie stawia na rozważania na temat namiętności, nie skupia się też na nieuchronności tego, co się wydarzyło. Jego sposobem na zanalizowanie powstałego trójkąta miłosnego jest rozpamiętywanie stanów psychicznych, emocjonalne rozgrywanie związku, zemsta, ale i upominanie się o uwagę, uważność spowodowana koniecznością symbolicznego spojrzenia tego, kto jest zdradzany. Warto!
Stig Dagerman, Poparzone dziecko, przeł. Justyna Czechowska, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2020.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz