Powieść Careya to piękna, choć mroczna jednocześnie, opowieść inicjacyjna, w której dojrzewanie do świadomości tego, kim się jest, opór przeciwko unieważnianiu własnych zdolności i przekonanie o własnym talencie stają się punktem wyjścia dla rozpoczęcia nowego życia. Warto również docenić fakt, że pisarz sam zilustrował książkę świetnymi, dobrze korespondującymi z historią rysunkami. Autor decyduje się na ciekawy sposób opowiadania. Można by więc powiedzieć, że mamy do czynienia z wartą uwagi wersją powieści biograficznej i zarazem wersją her-story. Przysłuchujemy się tytułowej Małej, która relacjonuje czytelnikowi ważne momenty swojego życia. To, co trudne, dramatyczne i upokarzające zostaje rozbite przez ironię, dystans i dowcip (np. odwzorowywanie głów morderców, spanie na półce w szafie, zagrożenie ze strony wściekłego ludu na ulicy). Jednocześnie mamy tutaj dużo dramatyzmu o charakterze psychologicznym, odsłanianego jakby mimochodem, nie wprost, za pomocą dobrze rozegranych scen. Świetna jest chociażby sytuacja, w której członkowie dworu odkrywają, że Mała wyrzeźbiła ich głowy, a te nie są wcale piękne. Bohaterka nie zamierza jednak ukrywać, że tak właśnie sportretowane osoby wyglądają, nie różnią się więc wcale od przedstawicieli pogardzanego przez nich plebsu. Znakomicie też zostaje zbudowane napięcie wokół relacji Małej z jej panem, a zarazem Mistrzem, który ostatecznie doceni jej artyzm w rzeźbieniu w wosku, ale i napięcie towarzyszące nieoczywistemu związkowi z Edmundem, synem wdowy, który stanie się punktem wyjścia dla przekonania, że samotność można przezwyciężyć i nawet w trudnej chwili da się znaleźć siłę w sobie. Niezwykle malowniczo, mrocznie, niepokojąco, ale i ciepło, krzepiąco nawet, wypadają sceny opisujące pracę nad narządami i twarzami z wosku. Stwarzanie bliskie jest w tym kontekście działaniu na rzecz pamięci, uchwyceniu momentu między życiem a śmiercią, wreszcie kreowaniu na własnych zasadach. Warto!
Edward Carey, Mała światu znana jako Madame Tussaud, przeł. Tomasz Wilusz, Wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 2020.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz