Tekst
pełen pasji i zaangażowania, jednocześnie bardzo logiczny i precyzyjnie
prezentujący ideowe przesłanie autorki – tak można by skwitować książkę Reni
Eddo-Lodge. Publikacja ta jest nie tylko ciekawa z racji mówienia tego, co tożsame
jest z pójściem pod prąd, zwraca również uwagę za sprawą intrygującego autobiograficznego
uwikłania autorki w tekst oraz wyraźnego zbliżenia do takich form jak manifest
czy esej krytyczny. Punktem wyjścia dla rozważań autorki jest blogowy wpis,
który okazał się niezwykle popularny. Wskazanie istnienia rasizmu
strukturalnego oraz napiętnowanie łatwości ignorowania tego faktu przez białych
skutkuje gestem odmowy. Eddo-Lodge oznajmia, że nie będzie rozmawiać z białymi
o kolorze skóry, ale tak naprawdę, i nie ukrywa tego w książce, wkracza na
drogę wyjątkowo intensywnej dyskusji. Wielkim atutem książki jest połączenie
racjonalnej i umotywowanej faktami argumentacji z osobistymi wspomnieniami
autorki. Kiedy więc Eddo-Lodge rekonstruuje udział Wielkiej Brytanii w
procederze niewolnictwa oraz pokazuje współczesne przejawy skrywanego rasizmu,
to jednocześnie akcentuje, że do pewnego momentu sama nie miała pojęcia o
niechlubnej historii własnego kraju oraz że jako dziecko wierzyła, iż kiedyś
będzie biała, bo tylko biali są dobrzy. Bardzo inspirujące są te fragmenty wywodu
autorki, w których pokazano rasizm w wymiarze klasowym oraz w kontekście
feminizmu. Rozdziały te mogłyby z powodzeniem stać się pretekstem do wielu
burzliwych polemik, dyskusji, sporów.
Reni
Eddo-Lodge, Dlaczego nie rozmawiam już z białymi o kolorze skóry, przeł. Anna
Sak, posłowie: Monika Bobako, Wyd. Karakter, Kraków 2018.
[przeczytana
jako e-book na czytniku PocketBook Touch HD2 Ruby Red]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz