Historia
jednego z najsłynniejszych holenderskich przestępstw ostatnich kilkudziesięciu
lat zostaje opowiedziana w formie wspomnień Cora van Houta. To on był
pomysłodawcą porwania, to on był – tak chyba można powiedzieć – mózgiem operacji,
to on wreszcie długo i skutecznie wodził przedstawicieli prawa za nos. Peter R.
de Vries zdecydował się na formę reportażu sfabularyzowanego. Relację van Houta
czytamy bowiem jak powieść sensacyjną z mocno wyeksponowanym motywem przyjaźni.
Wątek ten wydaje się kluczowy dla całej opowieści i tak naprawdę okazuje się dużo
ciekawszy od odtwarzania kolejnych kroków prowadzących do skutecznego porwania
Alfreda Heinekena i jego szofera Aba Doderera, a następnie żądania dużego okupu
za ich uwolnienie. Pomysł, by całkiem zwyczajne i ogólnie dość przyzwoite życie
zamienić na aktywność przestępczą, rodzi się podczas tradycyjnego Sylwestra od
lat celebrowanego w męskim gronie. Przyjaciele chętnie podchwytują pomysł van
Houta i przygotowują się do jego realizacji. Przyjaźń ulega pewnemu rozczłonkowaniu,
kiedy po odebraniu okupu część grupy zostaje aresztowana. Ucieczka i walka z
systemem jednoczą na tyle mocno, by wierzyć, że przyjaźń jest wieczna.
Ostatecznie jednak ów najmocniejszy i najtrwalszy punkt odniesienia okaże się
złudny, bo zdradzić może nie tylko wróg, ale i przyjaciel. Autor książki, znany
reporter zajmujący się sprawami kryminalnymi, nie ukrywa swojej fascynacji
opisywaną sprawą. Jednocześnie z podziękowań dowiadujemy się, że
zrekonstruowanie losów van Houta i jego towarzyszy poprzedzone zostało
drobiazgowym i żmudnym śledztwem dziennikarskim. De Vries był bardzo blisko
opisywanych wydarzeń, stąd – być może – ów powieściowy charakter reportażu.
Taka forma pozwala na dawkowanie napięcia, zmierzanie do spektakularnego finału
i oddanie atmosfery panującej wokół porwania, którym żyła nie tylko Holandia,
ale i cała Europa.
Peter
R. de Vries, Porwanie Heinekena, przeł.
Krystyna van Eggermond-Krupa, Małgorzata Woźniak-Diederen, Wyd. Świat Książki,
Warszawa 2015.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz