Pomerantsev
wraca do kraju swojego wczesnego dzieciństwa, by z perspektywy człowieka
Zachodu opisać absurdy i dramaty współczesnej Rosji. Wielkim atutem tej
opowieści jest sportretowanie kraju w cieniu nowoczesności, tyle że
nowoczesność rosyjska nie przestaje być ciągle nowoczesnością sowiecką. Autor
pokazuje bowiem, jak w świecie pozornie niekomunistycznym, pełnym bogactwa i
karier spod znaku kapitalizmu, całkiem dobrze ma się mentalność minionej epoki.
Pomerantsev przygotowuje materiały dla telewizji. To, co szczególnie uderza i
powraca w książce jak bumerang, to oczekiwania zleceniodawców, by
dokumentalista dostarczył im pozytywną opowieść. Zadanie nie jest łatwe i nie
za bardzo ma sens. Widać to chociażby na przykładzie przerażającej historii
rosyjskich modelek, które popełniły samobójstwo, a wcześniej uczestniczyły w
seansach Róży Świata. Reporter rekonstruuje działanie sekty, odsłaniając
niszczenie psychiki tych, którzy potrzebują wsparcia. Tekst ten znakomicie
oddaje paradoks współczesnej Rosji, a więc wielość funkcjonowania różnego
rodzaju wierzeń, a obok oddawanie się konsumpcji, poszukiwanie sensu i
spełnianie marzeń, które okazują się tylko złudzeniami. Rosja w reportażach
Pomerantseva to fascynujące połączenie wstydliwej tęsknoty za duchowością i
rozpasanego kultu materializmu. Ci, którzy mają wszystko, w jednej chwili
wszystko mogą stracić. Ci, którzy nie mają nic, na chwilę zyskują wszystko, by
potem w niezrozumiały dla siebie sposób być zmuszonym do zapomnienia snu, który
się ziścił. Mocne, smutne i zabawne jednocześnie, straszne i śmieszne, małe i
wielkie dramaty – bardzo dobra książka!.
Peter
Pomerantsev, Jądro dziwności. Nowa Rosja, przeł. Iga Noszczyk, Wyd. Czarne,
Wołowiec 2015.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz