Świetna
książka! Autorkę należy docenić za bezpretensjonalność, bezpośredniość i bezpruderyjność
opisu, celność obserwacji, błyskotliwość spostrzeżeń, poczucie humoru i
(auto)ironię. Na czwartej stronie okładki możemy przeczytać, że będziemy mieć
do czynienia z reportażem autobiograficznym. Tak, autorka opisuje swoje
doświadczenia, ale zdecydowanie wychodzi poza tryb wspomnieniowy. Jej książka
jest zresztą ciekawa także pod względem gatunkowym. To, czego doświadczyła
autorka dzięki popularnej aplikacji umożliwiającej poznanie nowego partnera,
nie wydarzyło się w ramach planowania reportażu wcieleniowego. Autorka
znakomicie łączy relację na temat własnych przeżyć z charakterystyką całej
społeczności tinderowej. Warto zwrócić uwagę na przenikliwość obserwacji,
umiejętność spojrzenia na siebie i innych z dystansem, wreszcie na dokonane analizy
socjologiczno-psychologiczne. Wszystko to napisane jest lekko, z dużą swadą,
anegdotycznie. Choć czytelnik w trakcie lektury niejeden raz zapewne wybuchnie śmiechem,
to jednak mylące byłoby stwierdzenie, że autorka wykorzystuje siebie i swoich partnerów
do ośmieszenia Tindera. Wręcz przeciwnie, bardzo dobrze udaje jej się pokazać,
jak wiele smutku, fobii, kompleksów i samotności kryje się za różnymi
zachowaniami tych, którym się wydaje, że świat znajomości w realu jest dla nich
zamknięty i tylko dzięki aplikacji są w stanie znaleźć partnera. Jędrusik
okazuje się bardzo zdolną analityczką. Jej charakterystyki typów mężczyzn, które
można wyróżnić na Tinderze, to prawdziwy majstersztyk. Bardzo udane są także
opisy seksu, a tym samym także opisy różnych sytuacji, na które może się
natknąć użytkowniczka Tindera. Jędrusik znajduje sposób na to, by nie popaść w
kicz i pretensjonalność. Sceny seksualne z jednej więc strony są odważne
(autorka mówi wprost, do czego doszło lub nie doszło), z drugiej dużo w nich
humoru, unieważniającego ewentualny patos lub egzaltację, które mógłyby się w
tym miejscu pojawić. Lektura obowiązkowa.
Joanna
Jędrusik, 50 twarzy Tindera, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2019.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz