Ta
niepozorna książeczka zawiera w sobie wiele treści. Po pierwsze, mamy do
czynienia z fascynującym świadectwem wojennym, będącym próbą opowiedzenia
koszmaru wojny dziecku tak, aby go nie przestraszyć. Po drugie, delikatność
ojca relacjonującego córce swoją codzienność z walk podczas I wojny światowej,
odsłania nie tylko rodzicielską miłość, ale i wyjątkowy talent pedagogiczny. Po
trzecie, rysunki, które stanowią główną część tej arcyciekawej opowieści, to
świetne uchwycenie zwyczajności, delikatne zasugerowanie dramatu, wreszcie
próba zapamiętania tego, co jest doświadczeniem autora. Te trzy elementy wydają
się najistotniejsze. Reprint oryginalnych „Zapisków żołnierza” znakomicie
oddaje klimat samotności walczących, rodzącej się między nimi wspólnoty,
czyhających na nich niebezpieczeństw, wreszcie wielu tragedii, z którymi mają
do czynienia (przykładem może być wzmianka o człowieku opuszczającym swój
spalony dom). Rysunki Renefera także dzisiaj robią wrażenie. Widać, że artysta
miał talent do obserwacji, umiał uchwycić atmosferę chwili, bardzo dobrze
dokumentował rzeczywistość, której stał się częścią. Równie ciekawe okazują się
dalsze materiały zamieszczone w książce. Dowiadujemy się na przykład trochę o
losach adresatki tych wzruszających listów, a także możemy zapoznać się z
materiałami na temat wojennych losów artysty oraz jego twórczości. Teksty te
również zostają wzbogacone reprodukcjami prac Renefera. To bardzo ciekawy,
niebanalny, niekomercyjny projekt. Potrzebny, bo zaspokajający czytelniczą
potrzebę rzeczy ładnych (książka jest pięknie wydana) i opowieści ważnych (opowiedziana
historia zapada w pamięć).
Zapiski
żołnierza. Życie poilus opowiedziane dzieciom przez Renefera, oprac. Gabrielle
Thierry, przeł. Gabriela Hałat, Wyd. Claroscuro, Warszawa 2015.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz