Kolejna
powieść Wassmo przetłumaczona na język polski to potwierdzenie pisarskiej klasy
autorki oraz godnej podziwu umiejętności zuniwersalizowania doświadczenia
autobiograficznego. Norweska pisarka stawia na szczerość, z precyzją dokonuje
wiwisekcji na duszy, ucieka od egzaltacji, z dużą dbałością o emocjonalny
szczegół rekonstruuje drogę do samopoznania, wolności, niezależności. „Te
chwile” z powodzeniem można czytać jako opowieść o dojrzewaniu do realizacji
własnych marzeń, do gotowości wsłuchiwania się we własne potrzeby oraz do
świadomości, że to my, a nie inni ludzie, powinniśmy odpowiadać za nasze
wybory. Wassmo wykazuje się dużym talentem w opisywaniu tego, co dzieje się
przede wszystkim w myślach bohaterki. Na szczególną uwagę zasługuje odtwarzanie
kolejnych momentów, które zbliżają do wyzwolenia z konwenansów, oczekiwań
otoczenia i tak chętnie podtrzymywanych stereotypów. Jesteśmy więc świadkami
lęku dziewczynki, która nie umie stłumić niechęci do ojca, zagubienia
nastolatki, która zachodzi w nieślubną ciążę i zyskuje oparcie w matce,
kobiety, która zaczyna odkrywać, że jej płeć nie może i nie musi stawiać jej w
sytuacji gorszej, wreszcie pisarki, która rozumie, że milczenie tak chętnie
przez nią stosowane w życiu, zamienia się w mocne i wyraziste słowa, gdy
tworzy. Ten ostatni wątek staje się konkretną realizacją metafory
własnego pokoju zapożyczonej od Virginii Woolf, a domaganie się o prawo do
decydowania o własnym losie poza oczekiwanym modelem matki i żony to wyraźne
nawiązanie do „Drugiej płci” Simone de Bauvoir. Obie pisarki zostają zresztą
przywołane przez Wassmo. Dojrzewanie do świadomego traktowania ciała, do uznania
tego, co się chce powiedzieć, oraz do uświadomienia sobie, że pisanie może być
najpełniejszym wyrażeniem siebie, przebiega u bohaterki stopniowo. Ostatecznie
to więź z matką nieść będzie informacje najistotniejsze. Śmierć stanie się
synonimem zrozumienia oraz akceptacji siebie w takiej formie, w jakiej
wcześniej nie było to możliwe.
Herbjørg
Wassmo, Te chwile, przeł. Ewa M. Bilińska, Wyd. Smak Słowa, Sopot 2015.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz