Zapraszam również na mój profil na Facebooku: https://www.facebook.com/bernadetta.darska

oraz na moje konto na Instagramie: https://www.instagram.com/bernadettadarska/

niedziela, 19 stycznia 2020

Fenomen (T. Potkaj, „Przekrój” Eilego. Biografia całego tego zamieszania z uwzględnieniem psa Fafika)


Publikacja Potkaja utrzymana jest w swobodnym, popularyzatorskim tonie. Mamy więc do czynienia z próbą opowiedzenia o fenomenie „Przekroju” w sposób przystępny, w konwencji reporterskiej, z wyraźnym staraniem utrzymania lekkiego, gawędziarskiego stylu. Ma to swoje zalety, bo z pewnością ten typ narracji trafi zarówno do czytelnika, który dobrze zna środowisko opisywanego pisma, jak i do tej osoby, dla której opowieść o krakowskim tytule będzie czymś nowym. Można by więc powiedzieć, że biografia ta ma również wymiar edukacyjny. Młody odbiorca, dla którego „Przekrój” to tylko historia, może po lekturze książki Potkaja sięgnąć do archiwalnych numerów i rozpocząć swoją przygodę z tytułem. Autorowi udaje się opowiedzieć o piśmie tak, by z jednej strony nie stracić wiele z typowo biograficznej próby zrekonstruowania jego historii, z drugiej natomiast, by odtworzyć fenomen środowiska skupiającego się wokół Mariana Eilego. Legendarny redaktor naczelny staje się w tej opowieści twórcą, kreatorem, człowiekiem z wizją i kimś, kto po prostu żyje swoim projektem. Pasja to podstawowy punkt odniesienia porządkujący otoczenie „Przekroju”, ale i rzeczywistość przez „Przekrój” stwarzaną. Opowieść o wizji, jaką miał Marian Eile, oraz o ludziach, którym jego projekt był bliski, to nie tylko historia redakcji i jej współpracowników. To także stworzenie wspólnoty z czytelnikami, dla których lektura „Przekroju” stanowiła wyznacznik poczucia humoru, tego, co niedostępne, bo przynależne do Zachodu, inteligentnego komentarza wreszcie. Nie tak często się zdarza, by o powieść o kulturze zamieniła się w podstawy kulturowego sojuszu, funkcjonującego ponadpokoleniowo i łączącego tych, dla których siermiężność PRL-u nie była stanem na zawsze, lecz czymś tymczasowym. A tak jest w tym przypadku. „Przekrój” to pismo, któremu udało się utrzymać wolność w czasie, gdy próby jakiejkolwiek niezależności nie miały racji bytu. Potkaj także w tym kontekście rezygnuje z patosu, odsłaniając paradoks łączenia kultury wysokiej z popkulturą i wydobywania dodatkowych sensów w nieoczywistych i nieprzewidywalnych zderzeń.

Tomasz Potkaj, „Przekrój” Eilego. Biografia całego tego zamieszania z uwzględnieniem psa Fafika, Wyd. Mando, Kraków 2019.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz