Publikacja
Potkaja utrzymana jest w swobodnym, popularyzatorskim tonie. Mamy więc do
czynienia z próbą opowiedzenia o fenomenie „Przekroju” w sposób przystępny, w
konwencji reporterskiej, z wyraźnym staraniem utrzymania lekkiego,
gawędziarskiego stylu. Ma to swoje zalety, bo z pewnością ten typ narracji
trafi zarówno do czytelnika, który dobrze zna środowisko opisywanego pisma, jak
i do tej osoby, dla której opowieść o krakowskim tytule będzie czymś nowym.
Można by więc powiedzieć, że biografia ta ma również wymiar edukacyjny. Młody odbiorca,
dla którego „Przekrój” to tylko historia, może po lekturze książki Potkaja
sięgnąć do archiwalnych numerów i rozpocząć swoją przygodę z tytułem. Autorowi
udaje się opowiedzieć o piśmie tak, by z jednej strony nie stracić wiele z
typowo biograficznej próby zrekonstruowania jego historii, z drugiej natomiast,
by odtworzyć fenomen środowiska skupiającego się wokół Mariana Eilego.
Legendarny redaktor naczelny staje się w tej opowieści twórcą, kreatorem,
człowiekiem z wizją i kimś, kto po prostu żyje swoim projektem. Pasja to
podstawowy punkt odniesienia porządkujący otoczenie „Przekroju”, ale i
rzeczywistość przez „Przekrój” stwarzaną. Opowieść o wizji, jaką miał Marian Eile,
oraz o ludziach, którym jego projekt był bliski, to nie tylko historia redakcji
i jej współpracowników. To także stworzenie wspólnoty z czytelnikami, dla
których lektura „Przekroju” stanowiła wyznacznik poczucia humoru, tego, co
niedostępne, bo przynależne do Zachodu, inteligentnego komentarza wreszcie. Nie
tak często się zdarza, by o powieść o kulturze zamieniła się w podstawy
kulturowego sojuszu, funkcjonującego ponadpokoleniowo i łączącego tych, dla
których siermiężność PRL-u nie była stanem na zawsze, lecz czymś tymczasowym. A
tak jest w tym przypadku. „Przekrój” to pismo, któremu udało się utrzymać
wolność w czasie, gdy próby jakiejkolwiek niezależności nie miały racji bytu. Potkaj
także w tym kontekście rezygnuje z patosu, odsłaniając paradoks łączenia
kultury wysokiej z popkulturą i wydobywania dodatkowych sensów w nieoczywistych
i nieprzewidywalnych zderzeń.
Tomasz
Potkaj, „Przekrój” Eilego. Biografia całego tego zamieszania z uwzględnieniem
psa Fafika, Wyd. Mando, Kraków 2019.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz