Powieść Anny Sudoł to ciekawy przykład zabrania głosu w sprawie przy jednoczesnej umiejętności zbudowania metafory wokół zaangażowania społecznego. Czytelnik otrzymuje gorzko-zabawną opowieść o młodym pokoleniu, dla którego najważniejszym słowem staje się tytułowy „projekt”. Takie myślenie o swojej teraźniejszości i przyszłości, o swojej karierze i o tym, co jest ważne i czemu warto poświęcić swój czas, dotyczy nie tylko środowiska artystycznego, bo o nim przede wszystkim traktuje książka, ale i korporacyjnego. Zresztą Sudoł udaje się pokazać, jak te dwie pozornie odległe przestrzenie nachodzą na siebie i niekiedy przestają się czymkolwiek różnić. Autorka portretuje mówienie o projektach, myślenie o projektach, picie i spotykanie się po to, by omówić projekt, czy wreszcie realizowanie projektów bez odwołania się do konkretu, na poziomie abstrakcji. Jednocześnie te niezdefiniowanie do końca projekty zostają obnażone jako pozór, gra, udawanie, iluzja. Mają być czymś ideowo ważnym, a stają się elementem życia towarzyskiego, kupczenia stanowiskami, sprzedawania siebie po to, by istnieć i zostać zauważonym. Na uwagę zasługuje celność spostrzeżeń autorki, ale i umiejętność takiego opisu, który śmiech miesza z powagą, nie przesadzając ani w wyśmiewaniu, ani w sugerowaniu wagi problemu. To w pewnym sensie także opowieść o skutkach nieudanej komunikacji – tej opartej na plotce, tej będącej konsekwencją kreacji, tej, której celem jest zniszczenie i tej, dla której najważniejsze jest niedomówienie, oraz intrygujący portret samotności i poczucia przegranej wtedy, gdy tak naprawdę dominować powinna nadzieja i wiara we własne możliwości. Warto!
Anna Sudoł, Projekt, Wyd. korporacja ha!art, Kraków 2020.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz