Fascynująca
publikacja! Po pierwsze, zaskakująca okazuje się zamiana ról. Mamy do czynienia
z miłosnym dziennikiem mężczyzny, a nie, jak to zwykle bywa, kobiety. Po
drugie, intrygujące okazują się różnice klasowe i materialne komplikujące
związek. Po trzecie wreszcie, bardzo ciekawa jest próba analizy psychiki
mężczyzny, jaką podejmuje autor. Nie tylko więc mamy do czynienia z intymną
opowieścią, ale i z nieudawaniem, że narratora z jednej strony ciągnie do
stałego i namiętnego związku z Anną, z drugiej podatny jest ciągle na atrakcje
oferowane przez miejsce, w którym się poznali. Na uwagę zasługuje tytuł i
podtytuł tego utworu. Sformułowanie „Miłość z lupanaru” dobrze charakteryzuje
związek bohaterów, ale jednocześnie sygnalizuje dwie istotne kwestie – paradoks
uczucia zrodzonego w burdelu i ciężar stereotypów, z którymi autor i jego
partnerka muszą się zmagać. Z kolei w podtytule otrzymujemy intrygujące
zderzenie tego, co prywatne i zwykle skrywane, a co zawiera się zarówno w prowadzonych
zapiskach, jak i epitecie figurującym przy słowie „dziennik”, z tym, co
publiczne i odarte z jakichkolwiek emocji, a mianowicie w zawodzie Römera. Publikacja
ta jest nie tylko zadziwiająco uniwersalnym opisem nieustannej walki
romantyczności z namiętnością (autor zachowuje się jak rycerz, który ratuje
swoją ukochaną z opresji, nie ukrywa swoich uczuć, ale i nie zamierza
rezygnować z pożądania, dzieli się swoimi wątpliwościami i relacjami z chwil
upadku, mierzy się z konsekwencjami mezaliansu, na który się decyduje itd.),
ale i zadziwiająco szczerym i autentycznym opisem miłosnych uczuć. Römer wydaje
się doceniać każdą chwilę spędzoną z Anną. Notuje więc wyjątkowo często, że
spędził z nią cały dzień, że byli razem kilka godzin, że poszedł z nią w jakieś
miejsce, że towarzyszył jej w trakcie spektaklu itp. Umie też dostrzec swoje
słabości i to, że bywa samolubny. Zapiski Römera stanowią zaprzeczenie stereotypowego
przekonania, że kobiece sprawozdania z miłości dalekie są od przeżyć mężczyzn, dowodzą
bowiem podobieństwa przeżywania i celebrowania tego, co ważne. Warto.
Michał
Römer, Annin. Miłość z lupanaru. Dziennik intymny wileńskiego adwokata,
wybrała: Agnieszka Knyt, Wyd. Ośrodek Karta, Warszawa 2019.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz