Druga
część „Sagi moskiewskiej” jest dużo mroczniejsza od pierwszej. O ile w
przypadku „Pokolenia zimy” obserwowaliśmy doskonały świat, który stopniowo
niszczony był przez partię, system i swobodne dysponowanie ludzkim losem, o
tyle w „Wojnie i więzieniu” piękno jest jedynie niewyraźnym wspomnieniem
przeszłości. Choć dawne spokojne czasy wspominane są z czułością, raczej nikt z
doświadczonych przez Historię przedstawicieli rodziny Gradowów nie ma złudzeń, że
dawną rzeczywistość można odbudować. Nawet więc jeśli bohaterowie próbują
ocalić siebie i pamięć, tak naprawdę przegrywają w nierównej potyczce ze złem,
które nie liczy się z najbardziej delikatnymi uczuciami. Szczególnie
dramatyczna jest historia Nikity i Weroniki. Złamani kilkuletnim więzieniem w
łagrze wracają do normalności zmienieni – nigdy już nie poczują tego, co kiedyś,
nigdy nie będą ze sobą tak blisko, nigdy nie odkryją w sobie tej namiętności,
czułości i pewności, jaka przepełniała ich wówczas, gdy nic nie zapowiadało
katastrofy. Równie bolesne są losy kobiety czekającej przez wiele lat na
Kiryła. Aksionow nie ukrywa, że perfidia obmyślonych przez Stalina kar polegała
nie tylko na nieadekwatnej do przewinienia długości wyroku, ale przede
wszystkim na nieprzewidywalności i skutecznym wymazywaniu jakiegokolwiek śladu
po uwięzionych. Niewiedza, odmowa przyjmowania paczek, skuteczne przekonywanie,
że z łagru nie ma wyjścia, niszczyły nadzieję oraz zmuszały ludzi do wyrzekania
się samych siebie w imię pragnienia przetrwania. „Wojna i więzienie” to
opowieść, w której tak naprawdę brakuje jasnych stron. Aksionow pokazuje bowiem,
jak skomplikowane bywa ocalenie życia i jak odmienne od oczekiwanych bywają
powroty. Tytułowe doświadczenia wojny i więzienia niszczą ludzi, skutecznie ich
zmieniając i zmuszając do zadawania trudnych pytań o własne człowieczeństwo.
Wasilij
Aksionow, Wojna i więzienie. Saga moskiewska, tom 2, przeł. Maria Putrament,
Wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 2017.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz