„Pójdę sama” to niespieszna i intymna opowieść o wsłuchiwaniu się w siebie i odkrywaniu, że takie skupienie jest w ogóle możliwe. Główna bohaterka to kobieta, która doświadczając starości, zaczyna jednocześnie odzyskiwać podmiotowość. Ważnym momentem wiedzy, jaką otrzymujemy na jej temat, jest kwestia języka i kształtowania siebie za jego pomocą. Momoko, tak ma na imię bohaterka, wraca do siebie sprzed lat. Momentem granicznym w jej biografii była przeprowadzka do Tokio. Z jednej strony dzięki temu ukształtowała swoje życie na własnych zasadach, z drugiej symbolicznie wyrzekła się tego, jaka była, zanim doszło do owego momentu zwrotnego. Choć mowa tutaj o awansie społecznym, to tak naprawdę na plan pierwszy wysuwa się intymny charakter dokonującej się poprzez dostosowywanie się do otoczenia zmiany. Jej kluczowym elementem jest właśnie język. Momoko, kiedy jako stara kobieta zostaje sama, postanawia wrócić do siebie sprzed lat i najważniejsze myśli wyraża za pomocą słów dawno nieużywanych i traktowanych w mieście jako niepoprawne. Ta językowa próba sił dokonująca się w umyśle bohaterki wydaje się wyjątkowo intrygującym wątkiem. Dzięki niej odkrywamy, jak fundamentalne dla tożsamości jest to, co człowieka ukształtowało i co wydaje się zapomniane lub wyparte. Jednocześnie podziwiamy swobodę decydowania o sobie, na jaką pozwala sobie bohaterka. Starość zbliża ją do młodości. Dzięki odzyskiwaniu języka dochodzi więc do zbudowania pomostu między tak różnymi wersjami siebie.
Chisako Wakatake, Pójdę sama, przeł. Dariusz Latoś, Wyd. W.A.B., Warszawa 2023.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz