Książka
o Bułgarii Magdaleny Genow to rodzaj osobistego przewodnika. Autorce udaje się
znaleźć złoty środek, w efekcie mamy do czynienia z publikacją przystępną, ale
nie naiwną, odwołującą się do prywatnych przeżyć, ale unikającą epatowania sobą,
pełną ciekawostek i anegdot, ale i z ciekawie zarysowanym tłem historyczno-kulturowym.
Genow z jednej strony przytacza co jakiś czas historie związane z bułgarską częścią
własnej rodziny, z drugiej grupuje to, co składa się na charakterystykę
Bułgarii, na fragmenty tematyczne związane z kulturą jedzenia i picia,
świętowania, tradycji i historii, codzienności. Ważnymi bohaterami książki, są
babcia i dziadek autorki. To im zadedykowana jest publikacja, to oni są
osobami, dzięki którym ożywają wspomnienia, smaki, emocje, wreszcie cały ten
świat, którego już nie ma i który pozostaje żywy tylko we wspomnieniach. Warto
docenić fakt, że Magdalenie Genow udaje się cały czas balansować miedzy tym, co
prywatne, a tym, co publiczne. Przywoływane wspomnienia nie są więc
najważniejszą częścią opowieści, ale jednocześnie bez nich opowiadana historia
nie byłaby tak sugestywna i przekonująca. I odwrotnie – fragmenty o charakterze
uniwersalnym nie wybrzmiałyby tak dobrze, gdyby nie zostały wzbogacone o
autentyczne sceny z życia Bułgarów, których autorka była uczestniczką lub
świadkiem. Genow ani nie idealizuje kraju, który jest jej bliski, ani też nie
wyszukuje nadmiernie jego wad. W swojej opowieści wydaje się autentyczna – jest
w tej książce i fascynacja, i umiejętność zmierzenia się z tym, co
niekoniecznie piękne, i szacunek dla odmienności kultur, i zrozumienie dla
postaw, które mogą dziwić, i życzliwość dla ludzi – tak po prostu. Warto.
Magdalena
Genow, Bułgaria. Złoto i rakija, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2019.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz