„Welon
Weroniki” to powieść, która znakomicie oddaje różnicę między popularną literaturą
kobiecą a pisaniem o kobietach, tyle że z wyższej półki. Mickey Okrent nie
rezygnuje z opisywania emocji, uczuć, namiętności, nie proponuje jednak na
szczęście czytelnikowi banalnej historyjki. Już to można uznać za duży atut tej
prozy. Drugą niewątpliwą zaletą jest umiejętność portretowania rozedrgania
bohaterek oraz niejednoznacznego definiowania bagażu niesionego przez całe
życie, a otrzymanego w wyniku takich a nie innych uwikłań rodzinnych. Autorka
równoważy trzy ważne wątki. Pierwszy to po prostu miłość. Ta może się
współcześnie wydarzyć w całkiem innych przestrzeniach niż dawniej, bo jej
narodziny w interesującym nas przypadku mają miejsce w świecie wirtualnym. Joan
i Justyna korespondują w sieci, opowiadają o swoich rodzinach, o problemach,
stopniowo zaczynają odkrywać, że zaczynają do siebie czuć coś więcej. Sytuacja
miłosnego zauroczenia mogłaby być banalna, ale Okrent udaje się wybrnąć z
pułapek, w które wpada wiele innych autorek. Różnice kulturowe (konieczność
podróżowania między Stanami Zjednoczonymi a Polską), zobowiązania rodzinne
jednej z kobiet, niskie poczucie wartości obu bohaterek, chęć walki o szczęście
i wolność – to wszystko powoduje, że mamy do czynienia z frapującym opisem
miłości lesbijskiej, ale i przyjaźni. Powiedziałabym nawet, że w swoim niuansowaniu
Okrent bliska jest kultowej książce z tej problematyki, a mianowicie „Bo to
jest w miłości najstraszniejsze” Nicole Müller. Drugi ważny wątek to
dojrzewanie. Bohaterki muszą dorosnąć do tego, by uświadomić sobie, że
zasługują na szczęście i są jego warte. Ta pozornie tylko oczywista perspektywa
zostaje w tym wypadku pokazana jako niełatwy proces porządkowania swojego życia
i relacji z ludźmi, którzy w nim istnieją. Trzeci istotny wątek wiąże się z
rodziną. To właśnie familia w obu przypadkach jest źródłem cierpień bohaterek.
Powtarzają się brak sojuszu między matką a córką, skomplikowane pozycje
zajmowane przez mężczyzn: ojców, dziadków, przyjaciół rodziny, a także
dojmujące poczucie nieistotności przejawiające się jako konsekwencja braku
poparcia ze strony najbliższych w sytuacjach dla kobiet, wówczas dziewczynek,
ważnych. Okrent udaje się pokazać proces zniszczenia psychiki, do którego
dochodzi w rodzinie. Słabość, z jaką w dorosłym życiu zmagają się bohaterki, ma
źródło w tym, co przydarzyło im się w dzieciństwie. Intrygujące.
Mickey
Okrent, Welon Weroniki, Wyd. W.A.B., Warszawa 2016.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz