Fascynująca opowieść! Z jednej strony mamy do czynienia z fragmentem historii architektury oraz utopijną wersją projektowania przestrzeni, z drugiej to arcyciekawe świadectwo swoich czasów, nierównych sił miejsca i ideologii, zderzania tego, jak wyglądają budynki z tym, kto ma w nich mieszkać i jakiego rodzaju wspólnota ma być w nich celebrowana. Stratigakos umie opowiadać. Świetnie łączy specjalistyczną wiedzę z historii architektury z kontekstami społeczno-obyczajowymi. Na okładce pod tytułem znajdziemy sformułowanie: „Budowa nowego porządku w okupowanej Norwegii”. Otrzymujemy nie tylko książkę o mało znanym fragmencie planów Hitlera, ale i precyzyjnie odtworzony portret myślenia totalnego o przyszłości. Mamy bowiem tutaj i zasady działania ośrodków Lebensbornu, i powstawanie oraz funkcjonowanie domów żołnierza, i projektowanie dróg, i akcentowanie związku z pięknem otaczającej przyrody, i budowanie napięcia między nowoczesnością a tradycją (Oslo będzie tutaj synonimem krytykowanej amerykańskości, Trondheim okaże się tożsame z ogromnym potencjałem dla realizacji nazistowskich planów). Rekonstruowanie niezrealizowanych planów, bo o nich też w dużej mierze w książce jest mowa, to ciekawy przykład przyjrzenia się temu, jak mogłaby wyglądać Norwegia, gdyby historia potoczyła się inaczej. Prawdopodobieństwo w tym kontekście okazuje się dobrym pretekstem do pokazania zależności między władzą a poddaństwem, utopijnym myśleniem a konsekwentnym działaniem, obecnością i niewidzialnością (sytuacja uczestniczących w różnych budowach jeńców wojennych). Znakomita lektura!
Despina Stratigakos, Północna utopia Hitlera, przeł. Mariusz Gądek, Wyd. Wielka Litera, Warszawa 2021.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz