Zapraszam również na mój profil na Facebooku: https://www.facebook.com/bernadetta.darska

oraz na moje konto na Instagramie: https://www.instagram.com/bernadettadarska/

poniedziałek, 11 października 2021

Sens chwili (M. Zuckoff, 11 września. Dzień, w którym zatrzymał się świat)

 

Zuckoff to oczywiście nie jedyny reporter dokumentujący wydarzenia powiązane z atakiem terrorystycznym z 11 września 2001 roku. Jednak jego praca wydaje się działaniem szczególnym z co najmniej kilku powodów. Warto odnotować umiejętność takiego opowiadania, w którym mnogość faktów i bohaterów nie powoduje czytelniczego zagubienia. Oddanie codziennego rytmu przyszłych ofiar tuż przed wejściem do samolotów, późniejsze odkrywanie, w jak szczególnej sytuacji znaleźli się wszyscy bohaterowie, wreszcie początkowe niedowierzanie wśród osób odpowiedzialnych za kontrolę lotów i próby ratowania tych, którzy znaleźli się w zniszczonych wieżach – to wszystko nie tylko oddaje napięcie, nieprawdopodobieństwo, uderzającą realność i dramatyczność chwil. Otrzymujemy również wiarygodny i przekonujący portret jednostki, która zrządzeniem losu staje się częścią przypadkowo stworzonej wspólnoty. Ta przypadkowość – jako konsekwencja działań terrorystów – określa nie tylko ostatnie chwile ofiar, ale też początek nowego życia tych, którzy ostatnie chwile swoich bliskich obserwować mogli w mediach. Zuckoff stara się pokazać, jak ważne było każde życie. Dowiadujemy się więc o determinacji w ostatnich chwilach przed śmiercią, o rozpaczliwej samotności odchodzenia w płomieniach, o ratowaniu tych, których wydawało się, że nie da się już uratować, o bezsilności, o odwadze i bezradności. Wyjątkowe są właściwie wszystkie biografie. W każdej zawiera się i sens istnienia, i bezmiar rozpaczy, i nieuchronność losu. Zuckoffowi, choć nie próbuje opowiadać całych życiorysów, udaje się oddać ową wielość, różnorodność i szczególność. Warto również zatrzymać się przy uniwersalnym, a może nawet globalnym wymiarze, uchwyconym przez reportera. Mimo opracowanych procedur dotyczących porwań nikt nie spodziewał się takiego scenariusza. Porwanie kilku samolotów, wykorzystanie ich jako broni do zniszczenia spektakularnych punktów w kraju, wreszcie ideologiczny przekaz – to wszystko przeraziło, zaskoczyło, ale i pozwoliło na utwierdzenie się w przekonaniu, że w chwili próby działanie razem ma sens. Zuckoff nie traci z oczu tych, którzy odeszli na zawsze, jednak eksponuje również rolę osób, którym udało się podczas tych tragicznych wydarzeń pomóc innym i przetrwać. Ważne okazuje się wymienienie na końcu nazwisk wszystkich tych, którzy nie przeżyli. Kilkanaście stron zapisanych drobnym drukiem, na każdej stronie trzy kolumny – siła tego przekazu jest ogromna.

 

Mitchell Zuckoff, 11 września. Dzień, w którym zatrzymał się świat, przeł. Adrian Stachowski i Paulina Surniak, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2021.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz