„Przyjęcie” to intrygująca opowieść na temat tożsamościowego uwikłania, w którym uczestniczy bohaterka, jej partner, ludzie, których spotykała na swojej drodze, wreszcie ci wszyscy, których można by określić mianem społeczeństwa. Narratorką jest czarnoskórą Brytyjką. W jej postrzeganiu siebie od dawna ważniejszy wydaje się drugi człon tego określenia, tymczasem co jakiś czas, czasami bez powodu, czasami w reakcji na jakieś zachowanie powraca zagubienie i upokorzenie wynikające z postrzegania siebie głównie przez pryzmat koloru skóry. Natashy Brown udaje się sportretować drobne momenty, chwile i słowa, które pozornie są całkiem niewinne, jednak umiejscowione w konkretnym kontekście zaczynają „znaczyć”. „Przyjęcie” to opowieść o rasizmie. Problem ten zostaje jednak pokazany jako pozornie nieistniejący, jako przewrażliwienie i obsesja, jako niedelikatność i niefortunność, jako niechcący wyrażone lekceważenie. Rasizm, który jest, odsłania się więc w tym przypadku w sytuacjach, w których o żadnym rasizmie mowy być nie może. To fałszywe nieistnienie rodzi jednak niewygodę, niezręczność, wstydliwość, łatwość znoszenia form, które w innej konfiguracji byłyby podtrzymane, niechęć. Nieoczywistość tej historii fascynuje. Pokazuje bowiem, jak wiele dzieje się wtedy, gdy obie strony chcą się wzajemnie przekonać, że jest inaczej, niż intuicyjnie wyczuwają. Obnaża trwałość uprzedzeń, rasistowskie podstawy klasowych podziałów, wreszcie nieskończoność egzaminowania przez społeczeństwo tych, którzy w jakiś sposób do niego nie przystają. Warto!
Natasha Brown, Przyjęcie, przeł. Martyna Tomczak, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2023.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz