Reportaż Szymona Opryszka mógłby być dość przewidywalny, ale na szczęście nie jest. Mógłby, bo przecież tytuł nasuwa oczywiste skojarzenia, jeśli weźmiemy pod uwagę tematykę i gatunkowe przyporządkowanie. Tymczasem autor nie tylko wychodzi poza ramy reportażu ekologicznego, ale i proponuje nam podejście, które pozwala na stwierdzenie, że „Woda” to reportaż holistyczny. Można by go porównać ze „Śmiercią w Amazonii” Artura Domosławskiego. Z jednej strony faktycznie chodzi o wodę, z drugiej to tylko jeden z punktów odniesienia, bo szybko okazuje się, że mówienie, myślenie i śledzenie tego, co się dzieje z wodą dotyczy wielu innych ważnych zagadnień. Wśród nich warto wspomnieć o historii eksploatacji wody przez człowieka, o działalności przestępczej, której celem jest ukrócenie działań ekologów, o zmianach związanych z sadzeniem roślinności (np. konsekwencje wzmożonego zainteresowania avocado w Europie), o pogardzie w stosunku do rzek i źródeł, o reglamentowaniu wody. To nie jedyne tematy, które pojawiają się w książce. W efekcie „Woda” zamienia się w reportaż społecznie zaangażowany, ale szczególnego rodzaju. Opryszek nie oskarża wprost. Jest dużo bardziej finezyjny w swoim, tak to ujmijmy, manifeście na rzecz wody. Pokazuje i rekonstruuje proces. Udowadnia, że istnieją zależności między działaniami i konsekwencjami, a związki bywają nieraz bardzo odległe i zarazem znaczące. W podtytule pojawia się sformułowanie „historia pewnego porwania”. I choć motywem przewodnim faktycznie jest pewna zbrodnia na człowieku, tą drugą równie istotną zbrodnią jest mordowanie tytułowej wody. Bardzo dobre!
Szymon Opryszek, Woda. Historia pewnego porwania, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2023.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz