Znakomity reportaż! Taina Tervonen bardzo dobrze rozgrywa własną obecność – początkowo jako dziennikarki w dość podstawowy sposób zorientowanej w temacie, z czasem mocno zaangażowanej, włączonej i w społeczność pracujących przy ekshumacjach masowych grobów, i w społeczność tych, którzy czekają na odpowiedzi od lat. Dziennikarka precyzyjnie odtwarza kolejne lata towarzyszenia tym, którzy nie tracąc nadziei na odpowiedź, z szacunkiem i z nieustannym myśleniem o godności ofiar znajdują ich krewnych, szukają związków z żywymi, pozwalają na dopowiedzenie tych historii, które miały zniknąć na zawsze w zapomnieniu i niewiedzy. Reportaż Tervonen to bardzo ważny głos pokazujący, że wojna nie kończy się wraz z powrotem do reguł pozwalających na funkcjonowanie bez zbrodni i zagrożenia. Trwa dalej, bo tysiące ofiar, wywożonych autokarami na śmierć, zakopywanych w masowych grobach, często potem przewożonych w inne miejsca, by zmylić trop, nadal czeka na godny pochówek, skompletowanie rozczłonkowanych zwłok oraz wiedzę należną ich bliskim. W „Jakbyś kamień jadła” Wojciecha Tochmana ważną bohaterką jest dr Eva Klonowski, antropolożka sądowa, szukająca odpowiedzi na temat ekshumowanych ciał. U Tervonen są dwie inne kobiety, zajmujące się podobną pracą – Senem Škulj i Darija Vujinović. W „Grabarkach” uderza sensualność opisu. Tervonen nie stroni od prób oddania tego wszystkiego, co obserwuje i co jest także jej udziałem. Natkniemy się więc na powracające opisy zapachu zwłok, gliny oblepiającej ciała i umożliwiającej zachowanie ich w dobrym stanie, szczątków, które w efekcie wspomnianego chaotycznego i pospiesznego przenoszenia, często znajdują się w innych grobach. Świadomość istnienia masowych grobów dominuje nad współczesną rzeczywistością, bo miejsca te albo są i o nich się nie mówi, albo są i to, co zaczynają odsłaniać, zbyt wiele osób boli. Warto również zwrócić uwagę na konsekwentne etyczne umocowanie portretowanej pracy. Chodzi o prawdę tego, co się wydarzyło. Zdarza się więc również, że potrzebna jest powtórna ekshumacja osoby już zidentyfikowanej, gdyż po latach okazuje się, że doszło do pomyłki. Poraża zmowa milczenia – nadal trwale obecna w miejscowej społeczności, mająca swoje źródło w lęki i bezsilności w stosunku do tego, co przed laty się wydarzyło. Nie ma tutaj tak naprawdę przeszłości. Wojna żyje, bo jej ofiary nadal są nieodnalezione, a sprawcy bywa, że nadal pozostają często bezkarni. Lektura obowiązkowa.
Taina Tervonen, Grabarki. Długi cień wojny w Bośni, przeł. Katarzyna Marczewska, Wyd. Czarne, Wołowiec 2023.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz