Kolejna
odsłona serii łączącej faktograficzne umocowanie z powieściową formą okazuje
się wyjątkowo ciekawa. Nie tylko z tego powodu, że zbrodnia, do której
dochodzi, zakorzeniona jest w tym, co miało miejsce w okresie II wojny
światowej, a autorowi udaje się znakomicie odtworzyć pełne niepokoju czasy
powojenne. Ludzie o szemranych życiorysach zmieniają swoje biografie i stają
się kimś innym, pamięć o przeżyciach z czasów okupacji okazuje się wiedzą
niełatwą i niechcianą, a przeszłość może się upomnieć o swoje nawet po upływie
wielu lat. Książka ta ma charakter szczególny, ponieważ zmusza czytelnika do
zastanowienia się nad współodpowiedzialnością za dokonane zło. Ostrowski
opowiada w taki sposób, by żadna z postaci nie pozostała jednoznaczna i
papierowa. Nawet sąsiedzi tego, który porywa lekarkę, więzi ją i się nad nią
znęca, mają swój rys szczególny, podobnie jest w przypadku funkcjonariuszy KGB
grożących głównemu bohaterowi i pokazujących mu, że jego pozycja jest dużo
niższa, niż dotychczas sądził. To bardzo ważna cecha tej opowieści –
zapamiętujemy nie tylko przestępcę, Zbigniewa Pielacha, reprezentującego czyste
zło, i jego żonę, ofiarę przemocy domowej, ale również wszystkie pozostałe
osoby, które pojawiają się w tej historii. Początkowo nasza uwaga koncentruje
się na mężczyźnie, który dokona zbrodni. Pozornie nie dzieje się nic
nadzwyczajnego, choć mamy do czynienia z osobowością psychopatyczną,
odczuwającą przyjemność z zadawania cierpienia i bólu. Ta pierwsza część bliska
jest powieści psychologicznej, mrocznej, odsłaniającej dramat kobiety będącej
żoną mężczyzny okrutnego. Niepostrzeżenie klimat opowieści zmienia się. Na plan
pierwszy wysuwa się wątek kryminalny i historyczny. Pielach dostaje zadanie do
wykonania, musi więc wykazać się sprytem i skutecznością. Następnie powieść
przeradza się w thriller. Jesteśmy świadkami nie tylko zbliżającego się triumfu
zła, ale i obserwujemy z jednej strony zmienianie się porwanej lekarki, z
drugiej przerażające zachowanie żony przestępcy. Ostrowski znakomicie oddaje
to, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami. Kiedy przetrzymywana lekarka jest
przesłuchiwana, wystarcza kilka zdań opisujących jej stan po wyjściu agentów;
kiedy porywacz faszeruje kobietę zawyżonymi dawkami leków, również nie trzeba
wielu słów, by zorientować się, jak wielki gwałt zadano psychice ofiary. Równie
intrygująco zostaje opisane to, co dzieje się z żoną Pielacha. W imię własnego
bezpieczeństwa, ze strachu, kobieta staje się wspólniczką przestępcy. Wie o
uwięzieniu lekarki w ich własnym domu, ale nie robi właściwie nic, by ją
uratować. W efekcie to właśnie żona mordercy, kobieta stłamszona i
doświadczająca ciągłego lęku, okazuje się dużo bardziej potworna w swojej
obojętności i zaślepieniu. O ile litości ze strony Pielacha nikt się nie
spodziewa, o tyle takim okrucieństwem ze strony jego żony wszyscy chyba będą
zaskoczeni.
Jacek
Ostrowski, Ostatnia wizyta, Wyd. Od Deski do Deski, Warszawa 2017.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz