Zapraszam również na mój profil na Facebooku: https://www.facebook.com/bernadetta.darska

oraz na moje konto na Instagramie: https://www.instagram.com/bernadettadarska/

czwartek, 31 grudnia 2020

Lektury obowiązkowe 2020

 


Udane powroty i debiuty, proza krótka i z dużym objętościowym rozmachem, komentarze do „tu i teraz” i portret ludzi i czasów, którzy do dzisiaj w nas rezonują, ważne pytania i ważne metafory. Wybór nieostateczny, lista do dyskutowania i poszerzania. Oto obowiązkowa piętnastka (kolejność przypadkowa):

1. Anna Dziewit-Meller, Od jednego Lucypera (Wydawnictwo Literackie

2. Maciej Topolski, Niż (Wyd. korporacja ha!art)

3. Zyta Rudzka, Tkanki miękkie (Wyd. W.A.B.)

4. Joanna Bator, Gorzko, gorzko (Wyd. Znak)

5. Michał Paweł Urbaniak, Lista nieobecności (Wyd. Mova)

6. Jeff Guinn, Co się stało w Jonestown? Sekta Jima Jonesa i największe zbiorowe samobójstwo (Wydawnictwo Poznańskie)

7. Matilda Voss Gustavsson, Klub. Seksskandal w komitecie noblowskim (Wyd. Wielka Litera)

8. Ewa Winnicka, Dionisios Sturis, Władcy strachu. Przemoc w sierocińcach i przełamywanie zmowy milczenia (Wyd. Znak)

9. Patrick Phillips, Korzenie we krwi. Czystki etniczne w Ameryce (Wyd. Sonia Draga)

10. Krzysztof Varga, Dziennik hipopotama (Wyd. Iskry)

11. Magdalena Parys, Książę (Wyd. Agora)

12. Maria Stiepanowa, Pamięci pamięci (Wyd. Prószyński i S-ka)

13. Siergiej Lebiediew, Debiutant (Wyd. Claroscuro)

14. Bianca Bellová, Mona (Wyd. Afera)

15. Remigiusz Grzela, Z kim tak ci będzie źle jak ze mną? Historia Kaliny Jędrusik i Stanisława Dygata (Wyd. Otwarte)

To podsumowanie z oczywistych powodów umowne - dzisiaj o północy nie skończy się przecież czytanie książek z roku 2020. I nie zmienią tego nawet intrygujące zapowiedzi 2021 roku. Czytajmy więc - dzisiaj i jutro, w tym roku i w następnym.

niedziela, 20 grudnia 2020

Razem (A. Fryczkowska, Cyrkówka Marianna)

 

Niezręcznie byłoby pisać, że „Cyrkówka Marianna” to zwieńczenie twórczości Anny Fryczkowskiej, bo przecież pisarka nie zapowiada końca kariery i z pewnością będziemy niebawem czytać jej kolejne utwory. Trudno jednak nie zauważyć, że historia Marianny Razik stała się dla autorki okazją i do zmierzenia się z gatunkiem powieści biograficznej, i do pokazania tych możliwości, których wcześniej nie było okazji zaprezentować. Już w „Równonocy” Fryczkowska pokazała, że znakomicie odrobiła lekcję wcześniejszych wzlotów i upadków związanych z uprawianiem literatury popularnej i literatury środka. W „Cyrkówce Mariannie” pisarka potwierdza, że wysoki poziom „Równonocy” to nie był przypadek. Najnowsza powieść okazuje się znakomitą okazją do zaprezentowania i dobrze wykonanego researchu, i umiejętności opowiadania, i łączenia faktów z przekonującym wyobrażeniem, i sugestywnego her-story, i świadectwa przetrwania w inności, bliskości i dawaniu radości ludziom. W trakcie lektury widać wyraźnie, że losy Marianny Razik i Franciszka Razika stają się dla Fryczkowskiej pretekstem do impresji na temat terapeutycznej roli pasji oraz siły wynikającej z poczucia bezpieczeństwa oraz przekonania, że na drugiego człowieka można zawsze liczyć. To także wart uwagi pokaz lekkości stylu – oddającego atmosferę cyrkowej pracy i zabawy, wpisującego się w napięcie towarzyszące chwilom trudnym, współgrającego z rozwojem wypadków zarówno tych smutnych, jak i tych radosnych. Fryczkowska dba również o to, aby w tych momentach, w których odwołuje się do prawdopodobieństwa, za bardzo nie uwspółcześnić swojej bohaterki. Dzięki temu uniwersalność przesłania wpisana w jej losy wybrzmiewa mocniej. Marianna Razik daje sobie prawo do bycia inną. Robi pierwszy krok tam, gdzie inne kobiety czekałyby na sygnał ze strony mężczyzny. Nie pozwala, by ktokolwiek decydował o jej życiu – domaga się współdzielenia teraźniejszości, ale i przyszłości. Wkracza do cyrku i znakomicie się w nim odnajduje. Wcześniej skupiona na swoim smutku i mająca trudności z odnalezieniem się po przeżyciach wojennych w pracy artystycznej odgrywa rolę klowna. Fascynuje – i dzięki swojej biografii, i dzięki temu, jak o niej napisała Anna Fryczkowska. Czytajcie, bo warto!

 

Anna Fryczkowska, Cyrkówka Marianna, Wyd. Świat Książki, Warszawa 2020.

sobota, 19 grudnia 2020

Jeszcze i już (E. Shafak, 10 minut i 38 sekund na tym dziwnym świecie)

 

Powieści Shafak należą do tych książek, które znakomicie łączą to, co prywatne, z tym, co publiczne. Skupienie się na losie jednostki koresponduje zwykle z wnikliwymi, bardzo empatycznymi zarazem i celnymi, portretami tego, co społeczne, a nawet polityczne. Nie inaczej jest i tym razem. Leila to główna bohaterka powieści. Poznajemy ją w chwili, gdy znajduje się w stanie „pomiędzy”. Już nie żyje, a jednocześnie jeszcze tli się w niej coś z życia, dzięki czemu jest w stanie przez chwilę wrócić do tego, co pozwoli na przywołanie chwil dobrych i złych oraz momentów ważnych i pozornie nieistotnych. Jej ciało zostało potraktowane jak śmieć – jest niepotrzebne, zbrukane, zniszczone, wyrzucone. Jednocześnie Leila nosi w sobie pamięć traum i pamięć tego, co dawało jej siłę. Odliczanie tytułowego czasu zamienia się w budowanie konstrukcji, na której oprze się całe niełatwe życie bohaterki. Punktem wyjścia staną się wspomnienia szczególnie poruszonych zmysłów smaku, węchu, wzroku czy dotyku. Leila wróci między innymi do momentu, w którym pojawiła się na świecie i który stał się początkiem zakłamania w relacji między matką a córką, przywoła milczący strach i upokorzenie dziecka oraz bolesne odwrócenie się rodziny od ofiary i stanięcie po stronie winnego, odtworzy swoją tęsknotę za wolnością i niezależnością, pokaże codzienność w burdelu, podzieli się szczęściem spełnionej miłości i bólem trudnej do wyobrażenia straty. Powieść Shafak to nie tylko historia trudnego i nieoczywistego życia głównej bohaterki, ale i wielka pochwała przyjaźni. To właśnie przyjaciele staną się tymi, którzy do końca będą towarzyszyć Leili – do końca, czyli także wtedy, gdy zostanie odnaleziona jako bezimienna zmarła. Najważniejsza deklaracja bliskości rozegra się bowiem w miejscu pochówku bohaterki. Okaże się wówczas, że zobowiązania z życia są w stanie przekroczyć granicę śmierci. Bardzo dobre.

 

Elif Shafak, 10 minut i 38 sekund na tym dziwnym świecie, przeł. Natalia Wiśniewska, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2020.