Zapraszam również na mój profil na Facebooku: https://www.facebook.com/bernadetta.darska

oraz na moje konto na Instagramie: https://www.instagram.com/bernadettadarska/

sobota, 30 września 2023

Między tym, co było, a tym, co jest (K. Babkina, A pamiętasz, mamo?)

 

Znakomita proza. I co chyba najważniejsze, choć dotyczy wydarzeń bardzo aktualnych, a mianowicie wojny w Ukrainie, daleko jej do publicystyki i instrumentalnego potraktowania tego wszystkiego, co kojarzy się z konfliktem zbrojnym. Babkina znacząco przesuwa punkt ciężkości. Akcja jej powieści dzieje się w Wiedniu. To do stolicy Austrii do mieszkającego tam ojca przyjeżdża nastoletnia narratorka razem z niemowlęciem, które okazuje się dzieckiem jej matki. Rytm tej historii nadaje tytułowy zwrot „A pamiętasz, mamo?”, którym dziewczyna próbuje zaklinać rzeczywistość i zachować więź ze światem, którego już nie ma. Wojna i jej konsekwencje nie pozostają tylko w granicach Ukrainy. Narratorka spotyka chłopca, który nie słyszy. Odmowa przyjmowania dźwięków jest strachem przed śmiercią i ostatecznością. Młodzi bohaterowie nawiązują więź i zaczynają budować kruchy, zakorzeniony w bólu i cierpieniu język. Wojna w Ukrainie ma więc swoją dalszą historię w Wiedniu, w parku Augarten czy niedaleko Votivkirche. Budowanie nowego świata na pamięci, braku i poczuciu niedowracalnej straty zostaje zderzone z zachowaniami regulującymi codzienność. Opieka nad dzieckiem jest w przypadku narratorki działaniem kompulsywnym. Wchodząc w rolę matki, zdaje się potwierdzać jej istnienie. Jednocześnie dzięki zajmowaniu się niemowlęciem może zachować silniejszy związek z Ukrainą, a słabszy z Wiedniem. Nie interesuje jej na przykład nauka języka niemieckiego, co wydaje się w kontekście opisanych wydarzeń znaczące. Tytułowe „A pamiętasz, mamo?” zyskuje różne odcienie – bywa zabawne, wzruszające, krzepiące, przyjmuje postać dekalogu porządkującego życie, wreszcie zaczyna być mroczne i niepokojące. Lektura obowiązkowa.

 

Kateryna Babkina, A pamiętasz, mamo?, przeł. Bohdan Zadura, Wyd. Warstwy, Wrocław 2023.

niedziela, 24 września 2023

Dokończenie historii (T. Tervonen, Grabarki. Długi cień wojny w Bośni)

 

Znakomity reportaż! Taina Tervonen bardzo dobrze rozgrywa własną obecność – początkowo jako dziennikarki w dość podstawowy sposób zorientowanej w temacie, z czasem mocno zaangażowanej, włączonej i w społeczność pracujących przy ekshumacjach masowych grobów, i w społeczność tych, którzy czekają na odpowiedzi od lat. Dziennikarka precyzyjnie odtwarza kolejne lata towarzyszenia tym, którzy nie tracąc nadziei na odpowiedź, z szacunkiem i z nieustannym myśleniem o godności ofiar znajdują ich krewnych, szukają związków z żywymi, pozwalają na dopowiedzenie tych historii, które miały zniknąć na zawsze w zapomnieniu i niewiedzy. Reportaż Tervonen to bardzo ważny głos pokazujący, że wojna nie kończy się wraz z powrotem do reguł pozwalających na funkcjonowanie bez zbrodni i zagrożenia. Trwa dalej, bo tysiące ofiar, wywożonych autokarami na śmierć, zakopywanych w masowych grobach, często potem przewożonych w inne miejsca, by zmylić trop, nadal czeka na godny pochówek, skompletowanie rozczłonkowanych zwłok oraz wiedzę należną ich bliskim. W „Jakbyś kamień jadła” Wojciecha Tochmana ważną bohaterką jest dr Eva Klonowski, antropolożka sądowa, szukająca odpowiedzi na temat ekshumowanych ciał. U Tervonen są dwie inne kobiety, zajmujące się podobną pracą – Senem Škulj i Darija Vujinović. W „Grabarkach” uderza sensualność opisu. Tervonen nie stroni od prób oddania tego wszystkiego, co obserwuje i co jest także jej udziałem. Natkniemy się więc na powracające opisy zapachu zwłok, gliny oblepiającej ciała i umożliwiającej zachowanie ich w dobrym stanie, szczątków, które w efekcie wspomnianego chaotycznego i pospiesznego przenoszenia, często znajdują się w innych grobach. Świadomość istnienia masowych grobów dominuje nad współczesną rzeczywistością, bo miejsca te albo są i o nich się nie mówi, albo są i to, co zaczynają odsłaniać, zbyt wiele osób boli. Warto również zwrócić uwagę na konsekwentne etyczne umocowanie portretowanej pracy. Chodzi o prawdę tego, co się wydarzyło. Zdarza się więc również, że potrzebna jest powtórna ekshumacja osoby już zidentyfikowanej, gdyż po latach okazuje się, że doszło do pomyłki. Poraża zmowa milczenia – nadal trwale obecna w miejscowej społeczności, mająca swoje źródło w lęki i bezsilności w stosunku do tego, co przed laty się wydarzyło. Nie ma tutaj tak naprawdę przeszłości. Wojna żyje, bo jej ofiary nadal są nieodnalezione, a sprawcy bywa, że nadal pozostają często bezkarni. Lektura obowiązkowa.

 

Taina Tervonen, Grabarki. Długi cień wojny w Bośni, przeł. Katarzyna Marczewska, Wyd. Czarne, Wołowiec 2023.

czwartek, 21 września 2023

Samotność (N. Judzińska, Po lewej stronie sali. Getto ławkowe w międzywojennym Wilnie)

 

Publikacja Natalii Judzińskiej wydaje się ważna z co najmniej kilku powodów. Oczywiste jest uznanie jej istotności z powodu podjętego tematu – świetnie udokumentowanego, potraktowanego nie tylko z perspektywy historycznej, ale i kulturowej oraz obyczajowej, dobrze odsłaniającego konkret związany z opisem tego, co działo się w Wilnie, a także pewnego rodzaju metaforyczność i ostrzeżenie w kontekście tego, co dzisiaj. Jednocześnie bardzo ważną cechą rekonstrukcji przeszłości dokonanej przez Judzińską jest pokazanie osamotnienia żydowskich studentów. Nie otrzymywali oni realnego wsparcia ani od władz uczelni, ani od wykładowców, ani – co chyba szczególnie dotkliwe – od innych członków wspólnoty studenckiej. W tym ostatnim przypadku na uwagę zasługuje zwrócenie uwagi przez autorkę na metaforę sublokatorstwa, a także na specyficzny status związany z powstaniem i odmową zajęcia miejsca po wyznaczonej stronie. Bardzo ciekawy i wyjątkowo poruszający jest wątek przenoszenia winy i stygmatyzowania rzekomym przestępczym działaniem tych, którzy byli ofiarami wykluczenia. Warto również zatrzymać się przy opisanych przez autorkę przypadkach odmowy i egzekwowania zaistnienia podziału przez agresję polskich studentek, przejmujących przemocowe działania mężczyzn po to, by za sprawą ich płci stały się one akceptowane społecznie. Kluczowym elementem zaprezentowanej opowieści jest stopniowe przesuwanie granic – bagatelizowanie, unieważnianie, lęk przed reakcją, wreszcie udawanie, że nie ma się wpływu na wydarzenia. Takie postawy, zwłaszcza że dotyczyły i studentów, i wykładowców, sankcjonowały antysemityzm oraz intensyfikowały samotność wykluczanych Żydów. To lektura konieczna, niezbędna, obowiązkowa – tak trzeba powiedzieć. Bo pokazuje, do czego może prowadzić wyższość, władza, poczucie bycia lepszym i sprzyjające okoliczności dla nienawiści i wykluczenia.

 

Natalia Judzińska, Po lewej stronie sali. Getto ławkowe w międzywojennym Wilnie, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2023.