Publikacja
poświęcona Januszowi Kubie Morgensternowi tylko pozornie poświęcona jest życiu
prywatnemu reżysera. Wspominająca żona pozostaje wierną przyjaciółką do końca.
Daleko jej więc do ekshibicjonizmu typowego dla wielu autorów i autorek tekstów
autobiograficznych wydawanych współcześnie. Jest kobietą z klasą. Nie ma więc w
tej książce skandali i sensacji. I dobrze, chciałoby się powiedzieć. Jest za to
ciepły obraz przeszłości znaczonej miłością, przyjaźnią i pasją. Wspomnienia
Krystyny Cierniak-Morgenstern można traktować nie tylko jako metaforyczną
rozmowę z nieżyjącym mężem. Autorka nie przestaje wyrażać swojego uczucia i
wierzy w więź utrzymaną pośmiertnie. Książkę tę da się również czytać jako
rodzaj prywatnego leksykonu spraw ważnych i mniej ważnych w życiu i pracy ludzi
pełnych pasji, gotowych zmieniać świat, realizujących rzeczy wielkie na co
dzień. Cierniak-Morgenstern bardzo ceni przyjaźń. Wspomina spotkania towarzyskie,
mówi o niełatwej próbie, jaką było zorganizowanie imprezy dla przyjaciół, kiedy
męża nie było już wśród żywych, jest wreszcie świadoma tego, że wokół
Morgensterna zbierali się najwięksi, jeśli chodzi o kulturę polską XX wieku.
Fakt obcowania z takimi osobowościami jak na przykład Zbigniew Cybulski,
Stanisław Dygat, Roman Polański czy Tadeusz Konwicki zostaje odnotowany jako
doświadczenie nie do przecenienia w sensie prywatnym, ale i zawodowym.
Publikacja żony wielkiego reżysera to nie tylko hołd oddany mężczyźnie. Bliższe
prawdzie byłoby stwierdzenie, iż mamy do czynienia z opowieścią dokumentującą
bycie razem, z historią, która pierwszym planie stawia osiągnięcia filmowe
partnera, ale i nie traci z oczu pasji oraz talentu kobiety.
Krystyna Cierniak-Morgenstern,
Nasz film. Sceny z życia z Kubą. Wspomnienia, Wydawnictwo Literackie, Kraków
2017.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz