Publikacja
Despiny Stratigakos wpisuje się w popularną współcześnie tendencję odczytywania
historii z nieoczywistej perspektywy, przynoszącej inne niż dotychczas
postrzeganie wydarzeń. Rezygnuje się zazwyczaj z koncentracji na polityce, tak
chętnie eksponowanej w podręcznikach, na plan pierwszy wysuwa się akcentowanie
przestrzeni prywatnej i relacji zachodzących na styku tego co intymne i
publiczne. Nie inaczej jest w przypadku „Domu Hitlera”. Autorka postanawia
bowiem opisać miejsca, w których mieszkał/przebywał Adolf Hitler. Interesuje ją
to, w jaki sposób urządzono mieszkanie/dom, kto miał wpływ na taki a nie inny
wygląd pomieszczeń, w jaki sposób wykorzystywano układ poszczególnych pokojów w
kontekście spotkań ze współpracownikami, a także to, jaki był los posiadłości
po zakończeniu II wojny światowej. Książkę Stratigakos można więc czytać jako
opowieść o kształtowaniu otoczenia i zależnościach między prywatnie
deklarowanym gustem a przekonaniem o różnego rodzaju powinnościach społecznych.
Kwestia zderzenia użyteczności poszczególnych miejsc z tą ich funkcją, którą
można by określić jako reprezentacyjną, jest w tym wypadku kluczowa. „Dom
Hitlera” to również opowieść o architektach tego okresu, kiedy Führer sprawuje
władzę. Nie bez znaczenia jest przecież, kto ma dostęp do Hitlera, czyjego
głosu on słucha i komu pozwala na realizację projektów. Gdzieś w tle zostaje
zaznaczona walka o władzę toczona między tymi, którzy proponują różnego rodzaju
realizacje w przestrzeni. Ten, komu sprzyja Hitler, może więcej i w związku z
tym liczy na przejście do historii. Szczególnie interesujące są te fragmenty,
które traktują o miejscach zamieszkania Führera wtedy, gdy świętowane jest
zwycięstwo aliantów, a odwiedzenie chociażby posiadłości Berghof ma wymiar
symboliczny. Dzięki możliwości wkroczenia w przestrzeń do tej pory niedostępną
nie tylko dochodzi do oddemonizowania pokonanego wroga, ale i ma miejsce proces
fetyszyzacji tych przedmiotów, które były przez Hitlera używane. W efekcie
można więc mówić i o intensywnym procesie upamiętniania i zapominania zarazem,
i o popkulturyzacji tego, co wcześniej budziło lęk i grozę.
Despina
Stratigakos, Dom Hitlera, przeł. Jan Dzierzgowski, Wyd. Wielka Litera, Warszawa
2017.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz